Co rośnie w twoim sercu? Posiałeś tam w ogóle ziarno
słowa Bożego? I jak ci idzie jego uprawa?
Odchwaszczasz
je regularnie? 2 razy w roku i to pobieżnie, nie wystarczy.
A
co z podlewaniem? Czy to ziarno ma dostęp do zdroju żywej wody?
I
jeszcze przydałby się nawóz. A co jest nawozem dla ziarna słowa Bożego?
Cierpienia. Te cierpienia, których większość ludzi unika, idąc na łatwiznę. A
cierpienia są posiewem dla nowego pokolenia chrześcijan.
Świat
wmawia wszystkim – „Nie męcz się”, „Nie cierp”, „Życie jest jedno, korzystaj z
niego”, „Myśl o sobie, nie o innych”.
A
teraz powiedz, czy poprzez cierpienia ludzie nie potwierdzają przypadkiem
swojej wiary?
Czy
świat miałby tylu świętych, gdyby nie potwierdzili oni swej wiary poprzez
cierpienia?
Jezus
mówi:
„Błogosławieni
jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią
kłamliwie wszystko złe na was.
Cieszcie
się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie.
Tak
bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami”.
Mt
5, 11-12
Czy
bierzesz te słowa pod uwagę?
Ewelina
Szot