Poruszę wszystkie narody, tak iż napłyną6 kosztowności wszystkich narodów, i napełnię chwałą ten dom, mówi Pan Zastępów. (Ag 2,7)
וְהִרְעַשְׁתִּי֙ אֶת־כָּל־הַגּוֹיִ֔ם וּבָ֖אוּ חֶמְדַּ֣ת כָּל־הַגּוֹיִ֑ם וּמִלֵּאתִ֞י אֶת־הַבַּ֤יִת הַזֶּה֙ כָּבֹ֔וד אָמַ֖ר יְהוָ֥ה צְבָאֹֽות׃
καὶ συσσείσω πάντα τὰ ἔθνη, καὶ ἥξει τὰ ἐκλεκτὰ πάντων τῶν ἐθνῶν, καὶ πλήσω τὸν οἶκον τοῦτον δόξης, λέγει κύριος παντοκράτωρ.
Quia haec dicit Dominus exercituum adhuc unum modicum est et ego commovebo caelum et terram et mare et aridam
Król Salomon zbudował w Jerozolimie świątynię dla Boga Izraela. Świątynia ta, była przepiękna, jej chwała, przepych, wielkość i bogactwo były znane choćby w królestwach odległych od Jerozolimy. Jednak czas jej chwały skończył się wraz z przybyciem króla Babilońskiego Nabuchodonozora z rozkazu którego, została zburzona. Żydzi po powrocie z niewoli pod dowództwem Zorobabela przystąpili do jej odbudowy. Nie była jednak tak majestatyczna jak pierwsza świątynia, a jednak Bóg mówi, iż Jego chwała tam spocznie.
Świątynia dla Żydów była miejscem chwały Boga, czyli Jego obecności i miejscem gdzie Jemu oddawano chwałę, uwielbienie, gdzie dla Niego składano kilka razy dziennie ofiary krwawe i bezkrwawe. To było miejsce Święte.
My też mamy swoje świątynie, w których jest chwała, obecność Boga, realna, rzeczywista, substancjalna obecność Jezusa pod postacią Chleba. Zawsze, ilekroć przekroczymy próg świątyni, wchodzimy w rzeczywistość obecności Boga, też możemy Go uwielbiać, składać mu ofiary z naszego życia, powierzyć mu euforii i smutki, sukcesy i porażki, trudy i cierpienie, bo jest Bogiem, którego CHWAŁA jest bliżej nas niż jesteśmy w stanie to sobie wyobrazić.