Był dobry jak chleb, ale... św. Brat Albert to nie krakowski św. Mikołaj

Zdjęcie: Opoka
To, iż św. Brat Albert osobiście doświadczył miłości Bożej, sprawiło, iż zrozumiał, iż jest kochany nie za coś, ale dlatego, iż jest. I to go otworzyło na drugiego człowieka i to jest tajemnica tego sanktuarium – wyznaje s. Dorota, albertynka.
Powiązane
II Sposób nabożny słuchania Mszy Świętej.
4 godzin temu
Komentarz do Ewangelii, 6 lipca 2025
7 godzin temu
Leon XIV do watykańskiego czasopisma bezdomnych
7 godzin temu
Polecane
Uwaga! Ta kryptowaluta może spaść w niedługim czasie!
7 godzin temu
Złota alga w natarciu. Jest zakaz korzystania z rzeki
9 godzin temu
Zakaz korzystania z rzeki! Jest alert RCB
10 godzin temu