Był dobry jak chleb, ale... św. Brat Albert to nie krakowski św. Mikołaj
1 rok temu
Zdjęcie: Opoka
To, iż św. Brat Albert osobiście doświadczył miłości Bożej, sprawiło, iż zrozumiał, iż jest kochany nie za coś, ale dlatego, iż jest. I to go otworzyło na drugiego człowieka i to jest tajemnica tego sanktuarium – wyznaje s. Dorota, albertynka.
Powiązane
Rośnie liczba osób uczestniczących w pieszych pielgrzymkach
1 godzina temu
„W drodze z nadzieją”. Franciszek jedzie do Belgii
1 godzina temu
Kuźnia Miłosierdzia
2 godzin temu
Polecane
Fala przechodzi. Woda odsłoniła setki martwych ryb
3 godzin temu