Był dobry jak chleb, ale... św. Brat Albert to nie krakowski św. Mikołaj

Zdjęcie: Opoka
To, iż św. Brat Albert osobiście doświadczył miłości Bożej, sprawiło, iż zrozumiał, iż jest kochany nie za coś, ale dlatego, iż jest. I to go otworzyło na drugiego człowieka i to jest tajemnica tego sanktuarium – wyznaje s. Dorota, albertynka.
Powiązane
Ks. Mirosław Wachowski nowym nuncjuszem apostolskim w Iraku
1 godzina temu
Neapol: powtórzy się cud świętego Januarego [+WIDEO]
1 godzina temu
Przegląd prasy katolickiej
1 godzina temu
Austria: rośnie liczba uczestników mszy św.
1 godzina temu
Austria: rośnie liczba uczestników Mszy św.
2 godzin temu
Polecane
GOZ w gospodarce. Nadchodzi CIRCULAR WEEK 2025
1 godzina temu
Jak tanio zbudować kompostownik i używać go skutecznie?
1 godzina temu