Był dobry jak chleb, ale... św. Brat Albert to nie krakowski św. Mikołaj

1 rok temu
Zdjęcie: Opoka


To, iż św. Brat Albert osobiście doświadczył miłości Bożej, sprawiło, iż zrozumiał, iż jest kochany nie za coś, ale dlatego, iż jest. I to go otworzyło na drugiego człowieka i to jest tajemnica tego sanktuarium – wyznaje s. Dorota, albertynka.
Idź do oryginalnego materiału