Był dobry jak chleb, ale... św. Brat Albert to nie krakowski św. Mikołaj

Zdjęcie: Opoka
To, iż św. Brat Albert osobiście doświadczył miłości Bożej, sprawiło, iż zrozumiał, iż jest kochany nie za coś, ale dlatego, iż jest. I to go otworzyło na drugiego człowieka i to jest tajemnica tego sanktuarium – wyznaje s. Dorota, albertynka.
Powiązane
Serwis Radia Watykańskiego, 20 maja 2025
3 godzin temu
Proboszcz z Gazy: skala głodu jest druzgocąca
3 godzin temu
Uczeń zaatakował nożem w fińskiej szkole. Są ranni
3 godzin temu
Polecane
Dom zasilany wodorem? Naukowcy z AGH zbudowali prototyp
1 godzina temu
Które kryptowaluty są teraz warte uwagi? Oto lista!
2 godzin temu