Bp Schneider: Sobór Watykański II obiecał wiosnę, ale nadeszła gorzka zima
Rodzice biskupa Athanasiusa Schneidera pomagali organizować "tajne msze" w czasach "katakumb" sowieckiego reżimu, w którym dorastał, powiedział DailyWire.com (27 września).Dorastanie w "prześladowanym Kościele" i przyjęcie wiary katolickiej jako "mleka matki" było jednym z największych darów jego życia.
Kiedy przeprowadził się do Niemiec Zachodnich w latach 70. po Soborze Watykańskim II, był "zszokowany", widząc radykalne zmiany, które zostały wprowadzone do Mszy Świętej, z jej nowo odkrytym "brakiem czci, świętości i powagi".
Dodał, iż jego rodzina "nie zaakceptowała nowości braku szacunku podczas Mszy Świętej" i przez cały czas przyjmowała Komunię Świętą na kolanach.
Biskup Schneider ubolewał, iż wiele liturgii stało się rodzajem rozrywki z człowiekiem w centrum, dodając, iż Bóg został zepchnięty z centrum, aby "czcić nas samych".
Po Soborze Watykańskim II "tak wiele rzeczy" jasno nauczanych przez Kościół stało się "niejednoznacznych, niepewnych" i rozpoczęło się "prześladowanie w Kościele"
Przypomina, iż Sobór Watykański II obiecał wiosnę, "ale jej nie było. Wręcz przeciwnie, dowody są tak oczywiste - była zima, a nie rozkwit".
Biskup Schneider uważa, iż najgłębszym problemem kryzysu Kościoła jest to, iż "chce się on podobać światu", próbując uzyskać "uznanie i sympatię ze strony świata. Ale to jest iluzja".