📕 I kolejny fragment książki „Lustro duszy” paragraf pt. „Bóg nie jest starą tapetą”.
„[…] Życie duchowe nie dzieje się w próżni. To nie jest luksusowa kategoria „dla wybranych” albo coś, co robisz „po godzinach”. To sposób bycia w świecie. W twoim bałaganie, w zmęczeniu, w niepewności co dalej. Kiedy nie wiesz, co zrobić z relacją, która się sypie. Kiedy boisz się o zdrowie, o dziecko, o przyszłość. Kiedy nie masz już siły się modlić, a jednak mówisz: „Idę. Nie sam. Idziemy”. W duchowości nie chodzi o uniesienia. Chodzi o wierność o to, iż trzymasz się Jego, choćby wtedy, gdy nic nie czujesz, bo On nie odszedł. To nie On znika to my czasem przymykamy oczy. I może właśnie po to są „ciemne doliny”. Nie żeby nas złamać ale żebyśmy przestali ufać mapie, którą sami sobie narysowaliśmy i zaczęli ufać Temu, który zna całą drogę.
Bóg nie jest starą tapetą
A jak to wygląda w naszym świecie, między rachunkami, zbyt późnym metrem i kolejnym mailem z pretensją w temacie? Bo przecież duchowość to nie jest odklejony klimat z pustelni, tylko coś, co dzieje się na korytarzu w pracy, przy dzieciach drących się o ostatniego naleśnika, w samotnych wieczorach z pytaniem: „Co ja adekwatnie robię ze swoim życiem?” Spotykam ludzi, którzy latami realizowane są w tej samej formie: powtarzają te same słowa, te same schematy, te same modlitwy. Jakby Bóg był starą tapetą w pokoju babci: nie ruszać, bo się podrze. A przecież to pytanie jest proste i aż kłuje w plecy: czy Twoja wizja Boga dojrzewa razem z Tobą? Czy pozwalasz, żeby się odsłonił od nowa, głębiej, inaczej? Pamiętam, jak kiedyś sam pękałem z dumy, iż mam wszystko obcykane. Teologia pewnych odpowiedzi i zero wątpliwości. Potem przyszło życie i nauczyłem się, iż czasem największym aktem wiary jest przytulenie ciszy, czyli tzw. teologia apofatyczna Bóg, o którym więcej nie wiemy, niż wiemy” […].
„Lustro duszy. Psalmoterpia w praktyce” w przygotowaniu. Piotr Kwiatek
