Niestety, po grzechu pierworodnym w każdym czai się poważny lęk przed Bogiem. Obawiamy się, częściej skrycie, rzadziej jawnie, iż w końcu może się okazać, iż Bóg jest przeciwko nam! Gdzieś na dnie naszych dusz obecny jest lęk, iż Wszechmocny Bóg wystąpi z oskarżeniem przeciw mnie! Bo zobaczy we mnie coś bardzo złego i powie, iż jest to niewybaczalne… I nie będzie nikogo, kto by mnie wziął w obronę, wytłumaczył, oczyścił...