Biskupi spotkali się ze skrzywdzonymi w Kościele. „Od dziś o wiele łatwiej będzie nam iść wspólną drogą”

stacja7.pl 3 dni temu

Spotkanie biskupów z przedstawicielami skrzywdzonych odbyło się po zakończeniu 399. zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu Polski na Jasnej Górze. Podczas briefingu po spotkaniu nie ujawniono konkretnych ustaleń, ponieważ – jak wyjaśnili przedstawiciele osób skrzywdzonych – jako pierwsi poinformowani o nich będą sygnatariusze majowego listu skrzywdzonych do Rady Stałej KEP.

Odnoszę wrażenie, iż dzisiejsze spotkanie było spotkaniem historycznym. I to nie jest za duże słowo. Historyczne ze względu na to, iż wielu biskupów, arcybiskupów i kardynałów spotykało się w większym lub mniejszym gronie już z osobami skrzywdzonymi, ale takiego spotkania z większością biskupów wcześniej nie było – powiedział Jakub Pankowiak, przedstawiciel osób skrzywdzonych.

Jakub Pankowiak po spotkaniu z biskupami: „mamy dużą nadzieję, iż nie było to ostatnie spotkanie”

To spotkanie również było jednym z postulatów zawartych w majowym liście skrzywdzonych skierowanym do Rady Stałej KEP. Od dziś o wiele łatwiej będzie nam iść wspólną drogą, choć nie będzie ona usłana różami, ale chodzi o to, żebyśmy nie byli po dwóch stronach barykady, ale byśmy działali razem dla dobra skrzywdzonych, dla dobra Kościoła i dla dobra społeczeństwa – podsumował.

Omawiając nasze postulaty bardzo szczegółowo, zorientowaliśmy się, iż czas nam trochę uciekł i nie mogliśmy doprowadzić do rozmowy o konkretach, natomiast mam wrażenie, iż księża biskupi zrozumieli doskonale, iż to, iż nie ustaliliśmy żadnych konkretów dotyczących np. daty powstania komisji ekspertów czy innych spraw, nie oznacza, iż nie będziemy tych konkretów domagać. Jest jasne, iż będziemy cierpliwie czekać, choć nasza cierpliwość jest dość krótka i wątła. Będziemy czekać na konkretne postanowienia – powiedział Jakub Pankowiak.

Mamy przypuszczenie, iż było to pierwsze tak duże spotkanie z pokrzywdzonymi, ale mamy dużą nadzieję, iż nie było to ostatnie spotkanie. Być może nie spotkamy się już w tak szerokim gronie, ale mamy wrażenie, iż poszczególne postulaty będą omawiane być może w mniejszych grupach biskupów. I iż do tych rozmów zaproszeni będą sygnatariusze listu do Rady Stałej KEP – powiedział, dodając, iż „ustalone zostało to, iż w najszybszy możliwy sposób komisja zostanie powołana”.

Abp Polak po spotkaniu ze skrzywdzonymi: „dotknęło serca”

Abp Wojciech Polak powiedział, iż „to spotkanie dotknęło po raz kolejny jego serca”. Było w tym świadectwie tyle dobra i tyle miłości wypowiedzianej wobec Pana Boga i wobec Kościoła, wobec tej rzeczywistości, która jest rzeczywistością trudną, rzeczywistością tak głębokiego zranienia – mówił.

Jak zaznaczył spotkanie pozwoliło „usłyszeć siebie nawzajem” oraz zobaczyć pola do dalszej współpracy. Dzisiaj ważne było to, by księża biskupi uświadomili sobie, jak wielki jest wkład osób skrzywdzonych w ochronę dzieci i młodzieży, projektowanie całej tej pracy, by Kościół był miejscem bezpiecznym – powiedział abp Polak.

„Przeorało emocje”. Robert Fidura o spotkaniu z biskupami

Robert Fidura ocenił spotkanie jako bardzo emocjonujące. Używając języka młodzieżowego, przeorało emocje bardzo mocno, choćby dlatego, iż – tak jak ks. Prymas wspominał – było niezwykle otwarte, szczere. Ja raczej nie owijam w bawełnę. Mogę zapewnić, iż wszystko, co zaplanowaliśmy, co było dla nas ważne, udało nam się przedstawić księżom biskupom. Księża biskupi to usłyszeli, ale i drogą zwrotną z ich strony mieliśmy bardzo szczere i osobiste wypowiedzi – powiedział.

Jak zaznaczył, nie chcą teraz szczegółowo opowiadać o wszystkim, co było przedmiotem rozmowy, gdyż jako przedstawiciele osób skrzywdzonych chcą najpierw zrelacjonować spotkanie innym osobom, które reprezentują.

A poza tym musimy się też trochę uporać z własnymi emocjami. Ja jestem niezwykle wdzięczny, iż udało się trochę wziąć biskupów za ręce i zaczynamy iść w jednym kierunku. Na pewne rzeczy zaczynamy patrzeć bardzo podobnie. Rzecz w tym, iż myśmy tego doświadczyli, księża biskupi – nie. I o ile nie połączymy sił, to kilka z tego wyniknie. Bo to będzie czysta teoria, albo czyste emocje. Trzeba to połączyć i iść do przodu. Gdzie ten przód jest i co z tego wyniknie, jeszcze nie do końca wiemy. Ale pierwsze kroki zostały zrobione – podkreślił Robert Fidura.

Zapytany o postulaty zawarte w liście do Rady Stałej, Robert Fidura odpowiedział, iż to spotkanie dotyczyło również ich.

Dzisiejsze spotkanie było właśnie na ich temat, to miało być ich przedstawienie – twarzą w twarz, a nie papier w papier, wytłumaczenie, o co nam chodzi. Papier wszystko przyjmie, ale nie zawsze pewne pojęcia są dobrze zrozumiane. Po to się spotkaliśmy, aby to sobie w twarz, czasem szczerze do bólu, powiedzieć. Jadąc, nie spodziewaliśmy się jakichś konkretnych dziś rozstrzygnięć czy głosowań. Przyjechaliśmy wyjaśnić nasze postulaty, nawiązać kontakt – powiedział.

Jak dodał, „w czasie spotkania żadna ze stron nie zobowiązała się do czegokolwiek w określonej dacie”.

Bp Ważny: „wierzę w moich braci biskupów, znam także osoby skrzywdzone”

Z kolei bp Artur istotny przypomniał, iż przed rokiem, właśnie na Jasnej Górze otrzymał od skrzywdzonych symboliczny talerz, który przekazał biskupom.

Dziś idziemy jedną, wspólną drogą. Wierzę w moich braci biskupów, znam także osoby skrzywdzone – powiedział biskup sosnowiecki. Dzisiejsze spotkanie odbyło się na poziomie serca: zobaczyliśmy, co jest wewnątrz nas, co czujemy, co czują osoby skrzywdzone, a czego czasami nie widzimy, nie dostrzegamy jako biskupi, przełożeni – stwierdził duchowny. Przyznał jednocześnie, iż decyzje te „czasami są błędne, chropowate, niewłaściwe, za mało empatyczne”.

Bp istotny ocenił, iż spotkanie było też bardzo merytoryczną rozmową o konkretnych sprawach, które w Kościele są do przepracowania. Mówiliśmy o tym, co możemy i powinniśmy uczynić – powiedział duchowny wyrażając nadzieję, iż nie będzie to czymś wymuszonym ale stanie się po prostu stylem życia Kościoła.

Biskup zwrócił uwagę, iż poza osobami pokrzywdzonymi, które identyfikują się z Kościołem i zależy im na Kościele, są też tacy, którzy myślą i czują zupełnie inaczej. Ale mam nadzieję, iż dzięki dzisiejszemu spotkaniu i podobnym w przyszłości, stworzymy taki Kościół, który będzie zapraszał innych, także tych, którzy jeszcze nie wierzą, nie ufają, nie mają takich nadziei – powiedział bp Ważny. Wyznał, iż po dzisiejszym spotkaniu nabrał wiary w to, iż także oni zechcą powrócić do Kościoła, w którym znajdą bezpieczny dom.

KAI, kh/Stacja7

Źródło

atom
Idź do oryginalnego materiału