Tomasz Wolny, były redaktor TVP znalazł swoje nowe miejsce w Kanale Zero. Prowadzi tam swoje własne audycje, w których wyraża swój pogląd na tematy polityczne, społeczne. Postanowił wypowiedzieć się na temat planu rządu o wprowadzeniu nowego przedmiotu do szkół, jakim jest edukacja zdrowotna.
Co na to Tomasz Wolny?
W sprawie edukacji zdrowotnej Tomasz Wolny reprezentuje podobne poglądy, które na Stacji7 wyraziła Weronika Kostrzewa. Oboje podkreślają, iż plan wprowadzenia nowego przedmiotu do szkół jest pewną hipokryzją panującego rządu.
Jednym z elementów, który ma być wzięty na tapet w podstawie programowej edukacji zdrowotnej jest seksualność, która – co podkreśla Tomasz Wolny – „jest jedną z najważniejszych i najbardziej intymnych sfer życia każdego człowieka, dlatego powinna być szczególnie traktowana i chroniona. Tym szczególniej, gdy sprawa dotyczy dzieci”. Obecnie, w szkołach, temat seksualności jest poruszany wyłącznie na lekcjach wychowania do życia w rodzinie, które są obowiązkowe dla uczniów klas 4-8, jednak w każdej chwili rodzic może zgłosić do dyrekcji, iż jego dziecko nie będzie uczestniczyło w tych zajęciach.
Tymczasem w podstawie programowej obowiązkowej edukacji zdrowotnej, która ma wejść do szkół od 1 września 2025 r., seksualność ma być jednym z kilku głównych filarów tematycznych. Tomasz Wolny podkreśla, iż zarówno Polska Konstytucja, jak i Europejska Konwencja Praw Człowieka gwarantują rodzicom wyłączne prawo do zapewnienia wychowania i nauczania zgodnego z ich przekonaniami religijnymi i filozoficznymi. Temu zaprzecza nowa podstawa programowa.
Zobacz także >>> NIE dla EDUKACJI ZDROWOTNEJ? 5 argumentów rodzica | Weronika Kostrzewa | KOMENTARZ
Rodzina i małżeństwo nieobecne w podstawie programowej
Tomasz Wolny przeanalizował nową podstawę programową oraz w tej chwili funkcjonującego przedmiotu pod nazwą wychowanie do życia w rodzinie. Przekazał widzom smutne wnioski:
„Aktualny, nieobowiązkowy przedmiot wychowanie do życia w rodzinie, jak sama nazwa wskazuje, uznaje, iż ramą edukacji seksualnej w polskiej szkole jest rodzina, która zgodnie z polskim prawem jest podstawową jednostką społeczną i to w sposób szczególny chroniono. (…) I oczywiście, iż nie trzeba stawać przed ołtarzem, żeby tę szczęśliwą rodzinę tworzyć. Oczywiście, iż los pisze bardzo różne scenariusze. Ale nic nie zmienia faktu, iż z punktu widzenia nauki rodzina to jednak podstawa. No i teraz uwaga. W całym tekście proponowanej podstawy programowej edukacji zdrowotnej słowo małżeństwo nie pada ani razu. Ani razu nie pada też słowo mąż czy żona. W to miejsce wchodzą za to związek partnerski, związki partnerskie, partnerzy, norma partnerska” – powiedział.
Co więcej, Tomasz Wolny podkreślił, iż w nowej podstawie programowej, jeżeli pada słowo rodzina, to najczęściej w kontekście rozwodu, a słowo miłość pojawia się tylko cztery razy, a słowo ojciec, matka ani razu. Co więcej, nigdzie nie podkreśla się znaczenia małżeństwa i rodziny jako najważniejszego elementu dobrze prosperującego społeczeństwa. Zatem podstawa programowa jest wypaczona z najważniejszych wartości.
„Nigdzie nie ma stwierdzenia, iż małżeństwo i rodzina to są wartości. Ani słowa o tym, o czym naucza wychowanie do życia w rodzinie, iż rodzina to źródło miłości, radości, życia i iż to podstawowa jednostka społeczna” – komentuje Tomasz Wolny.
Tomasz Wolny zauważył jeszcze kilka wątków, które warte są uwagi, by przestrzec rodziców przed nową podstawą programową. Chcesz dowiedzieć się więcej? Obejrzyj cały film tutaj:
Źródło
atom