Bez fauszu

piotrkwiatek.com 22 godzin temu

„Tarczą jest dla mnie Bóg, co zbawia prawych sercem” (Ps 7,11).

Tarcza nie działa na odległość. Musisz stać blisko wojownika, który ją trzyma. Psalmista mówi o Bogu jako Tarczy – ale tylko dla tych, którzy są „prawi sercem”. To nie oznacza ludzi bez grzechu. Oznacza ludzi bez fałszu. Tych, którzy nie udają. Tych, którzy przychodzą do Boga takimi, jakimi są – ze strachem, wątpliwościami, porażkami.

Współczesny świat nagradza perfekcyjne fasady. Media społecznościowe to galeria udanych życiorysów. Ale przed Bogiem liczy się coś innego: prostota serca. Nie musisz być doskonały. Musisz być szczery. Jezus powiedział o Natanaelu: „Oto prawdziwy Izraelita, w którym nie ma podstępu” (J 1,47). Nie powiedział „bez grzechu”. Powiedział „bez podstępu”.

Prawość serca to gotowość pokazania Bogu ran, zamiast chowania ich pod uśmiechem. To modlitwa: „Panie, nie wiem, jak dalej żyć” zamiast nabożnego: „Wszystko w Twoich rękach”. Tarcza Boga chroni tych, którzy przestają chronić swoją reputację przed Nim. Bo dopiero wtedy Bóg może stanąć między tobą a tym, co naprawdę cię atakuje.

Prawość to nie brak złamań – to brak udawania, iż jesteś cały.

Idź do oryginalnego materiału