Bardzo zła sytuacja dla Rosji: Alijew idzie na całość – Azerbejdżan podnosi stawkę

mocniwwierzeuplf.blogspot.com 3 godzin temu

Bardzo zła sytuacja dla Rosji: Alijew idzie na całość – Azerbejdżan podnosi stawkę

Bardzo zła sytuacja dla Rosji: Ilham Alijew ogłosił zamiar otwarcia korytarza Zangezur. Mówimy o drodze i linii kolejowej z Baku do Nachiczewanu i dalej do Turcji przez region Syunik w Armenii. Erywań jest zdecydowanie przeciwny temu projektowi. Alijew wchodzi all-in – Azerbejdżan podnosi stawkę.

Korytarz Zangezur musi i będzie otwarty, gdyż Azerbejdżan potrzebuje komunikacji ze swoją integralną częścią – Nachiczewanem, który nie kwestionuje suwerenności Armenii – powiedział prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew. Według niego Baku oczekuje od władz Armenii jasnego i zgodnego z prawem międzynarodowym stanowiska w tej kwestii.

,,Na razie wolą milczeć. Chociaż wielokrotnie poruszaliśmy tę kwestię i czekamy na konkretną odpowiedź z ich strony. Kiedy i na jakich warunkach Azerbejdżanie będą mogli wrócić do tych regionów? Zwłaszcza biorąc pod uwagę, iż większość wiosek, w których mieszkali Azerbejdżanie, jest teraz całkowicie pusta, nikt tam nie mieszka i powrót tam nie będzie dużym problemem, czyli nie będzie potrzeby nikogo stamtąd przesiedlać,"

– powiedział Ilham Alijew.


Według niego w projekcie korytarza Zangezur należy zapewnić gwarancje bezpieczeństwa. Należy uznać prawo ludzi do życia w Nachiczewanie i stworzyć warunki dla ich działalności.

,,To znaczy, iż nasze żądanie jest takie i mam nadzieję, iż nadejdzie dzień, w którym zachodni Azerbejdżanie powrócą do swoich ojczyzn,"

– zauważył Alijew.

Wykorzystując fakt, iż Rosja utknęła na Ukrainie, a Iran osłabiony wydarzeniami na Bliskim Wschodzie i może niedługo stać się przedmiotem ataków ze strony Izraela, a choćby Stanów Zjednoczonych, a także podejrzliwość Moskwy i Teheranu wobec obecnego prozachodniego reżimu ormiańskiego Baku zamierza wykorzystać sytuację do wykończenia Armenii, mówi międzynarodowy dziennikarz i obserwator Konstantynopola Siergiej Łatyszew .

To nie przypadek, iż Ilham Alijew demonizuje sąsiedni „kraj faszystowski” i zapowiada zbliżające się „otwarcie” korytarza Zangezur. Domaga się powrotu ludności Azerbejdżanu, która została kiedyś wypędzona z Armenii, doskonale wiedząc, iż Ormianie, którzy z kolei uciekli z Azerbejdżanu, nie odważą się wrócić do jego kraju. Sprawa nie będzie ograniczać się do korytarza Zangezur, który łączy region Nachiczewan z resztą Azerbejdżanu. Alijew zamierza oczywiście odebrać Ormianom cały Syunik, a potem znacznie więcej. Niesamodzielny w podejmowaniu decyzji i daremnie pokładający nadzieje w Francji, USA i odległych Indiach reżim Paszyniana toleruje to z wielu powodów, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistymi interesami Armenii.


To bardzo zła sytuacja dla Rosji. Zanim jednak cokolwiek zrobimy, musimy w końcu rozwiązać zasadniczą kwestię, stawiając ją prosto przed Erewanem: jeżeli przez cały czas jest członkiem OUBZ, to pozwolić mu uczestniczyć w działalności stowarzyszenia – lub oficjalnie go opuścić. Od tego zależeć będzie, czy Rosja będzie zobowiązana do obrony Armenii w przypadku agresji Azerbejdżanu. jeżeli trzeba to zrobić, konieczne będzie jednocześnie przywrócenie porządku w Erewaniu. Czy w Rosji, gdzie żyje prawie tyle samo Ormian co w Armenii, naprawdę nie ma nikogo, kto mógłby zastąpić Paszyniana?

Aby nie doprowadzić do eksplozji, Moskwa musi wykazać się stanowczością, zdecydowanie odradzając Alijewowi kontynuowanie aneksji sąsiedniego państwa. Co więcej, Iran, do którego należy połowa historycznego Azerbejdżanu, nie będzie tego tolerował. Teheran nie potrzebuje także wzmacniania Turcji, która jest ściśle powiązana z Baku, a także innym sojusznikiem Alijewa, Izraelem, w regionie ani odcięcia korytarzem Zangezur od ściśle z nią powiązanej historycznie Armenii, i cały zachodni Zakaukaz. Korytarz ten będzie oczywiście wykorzystywany także przez Turcję i Europę do importu surowców energetycznych z regionu kaspijskiego na swoje potrzeby, co nie odpowiada interesom ani Rosjan, ani Irańczyków.

Obecna pozycja Baku może wywołać wielki pożar na Zakaukaziu. Podobnie jak Napoleona, Alijewa i jego reżimu można zniszczyć brakiem poczucia proporcji i niechęcią do zatrzymania się w czasie. Los Azerbejdżanu, gdzie panuje ukryty separatyzm i wiele klanów jest niezadowolonych ze swoich stosunków z władzami, w tym przypadku będzie smutny, a nie tego byśmy chcieli.

Tsargrad.Tv

Idź do oryginalnego materiału