Autor niezwykłej ikony bł. Rodziny Ulmów. „Napisałem ją z potrzeby serca”

stacja7.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Ikona bł. Rodziny Ulmów w wykonaniu Rafała Krużela


Po beatyfikacji Rodziny Ulmów w sieci zaczęło krążyć zdjęcie niezwykłej ikony. Długo nie było wiadomo kto jest jej autorem. Jak się okazało jej twórca… nie posiada mediów społecznościowych i nie miał pojęcia, iż jego praca zyskała tak dużą popularność. Jak opowiada, dowiedział się o tym dopiero od znajomych.

Ikonę bł. Rodziny Ulmów zabrałem na dwa tygodnie przed beatyfikacją wraz z kilkoma innymi, zamówionymi ikonami do zaprzyjaźnionego księdza, Zenona Bieszczada, mieszkającego w pobliżu Markowej. Stamtąd trafiła do Gdańska, ktoś wrzucił jej fotografię do sieci, która gwałtownie rozlała się po internecie. I pewnie długo bym o tym nie wiedział, gdyby nie kilkoro znajomych, którzy rozpoznali mój pędzel i złożyli gratulacje. Wtedy zrozumiałem, iż jestem parę dni po premierze – opowiada Rafał Krużel, autor ikony w rozmowie z Agatą Ślusarczyk na portalu Opoka.

Popularność ikony bł. Rodziny Ulmów przerosła moje najśmielsze oczekiwanie, choć najbliżsi przeczuwali, iż może ona wzbudzić duże zainteresowanie – dodaje artysta.

Bez mediów społecznościowych i bez… zasięgu

Rafał Krużel, ikonopisarz nie tylko nie posiada mediów społecznościowych, ale także na co dzień przebywa w swojej pracowni, gdzie – jak przyznaje – „nawet o zasięg bywa trudno”. Autor ikony bł. Rodziny Ulmów trzyma się ikonopisarskiej tradycji i konsekwentnie nie podpisuje swoich ikon. Jednak jego działalność można śledzić na kanale na YouTube „Krużel Pracownia”, na którym autor w formie portfolio dokumentuje przebieg prac konserwatorskich i autorskich realizacji.

„Mam świadomość, iż nigdy nie zdołam namalować nieskończonej miłości”

Skąd wziął się pomysł na stworzenie ikony bł. Rodziny Ulmów? Rafał Krużel zdradza, iż początkowo miała to być ikona przeznaczona do medytacji nad wszystkimi bezimiennymi męczennikami. Moje rozważania zbiegły się z informacją o planach beatyfikacji Rodziny Ulmów. Temat wydał mi się pokrewny. Niejako intuicyjnie zacząłem w myślach szkicować świętość dziecka w łonie matki – to najczystsza i jednocześnie najbliższa świętości forma człowieka. I tak się zaczęło – wyjaśnia.

Na pytanie Agaty Ślusarczyk o przesłanie zawarte w ikonie, artysta podkreśla iż jest to przede wszystkim portret duchowy. Przesłanie niesie sama postawa Józefa i Wiktorii Ulmów. Wyczerpuje ona nie tylko wzór chrześcijańskiej miłości, ale także wzór człowieczeństwa. To jest krystaliczna synteza. Ikona jest jedynie próbą przedstawienia tej postawy w prostym, czytelnym i nienadinterpretowanym znaku. Mam świadomość, iż nigdy nie zdołam namalować nieskończonej miłości – wyjaśnia.

„To misja społeczna”

Rafał Krużel przyznaje, iż odbiera mnóstwo telefonów od osób, które chciałby mieć taki wizerunek. Zamówienia pochodzą nawet… z kancelarii prezydenta RP! Artysta podkreśla, iż czuje się onieśmielony takimi zamówieniami i opowiada o kulisach tworzenia ikony. To bardzo żmudny, czasochłonny i kosztowny proces, dlatego zdecydowałem się udostępnić pierwowzór ośrodkom ikonopisarskim, które zgłosiły się z prośbą o jego udostępnienie. Traktuję malarstwo jak „ratownictwo medyczne sfer poza cielesnych”. To misja społeczna – przyznaje.

opoka.pl, zś/Stacja7

atom
Idź do oryginalnego materiału