Ateistka zrobiła film o powołaniu do zakonu. Byliśmy na polskiej przedpremierze

3 godzin temu


Niedziele – zwycięzca festiwalu w San Sebastián i hit kinowy ostatnich tygodni w Hiszpanii wchodzi do polskich kin już 26 grudnia. W czwartek w warszawskim kinie Wisła odbył się pokaz przedpremierowy. W mojej ocenie, to nie tylko film o powołaniu, ale także o rodzinie.

Więcej artykułów o Kościele znajdziesz na stronie głównej: ewtn.pl

Źródło: Jan Brewczyński, EWTN Polska | 12 grudnia 2025 |
Photo credit: Rafael Film
Tekst został przetłumaczony i opracowany na podstawie oryginalnych materiałów źródłowych przez EWTN Polska.
Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się do newslettera.
Subskrybuj newsletter
Wesprzyj naszą misję

„Niedziele” w reżyserii wschodzącej gwiazdy europejskiego kina Alaudy Ruiz de Azúa to kinowy hit ostatnich tygodni w Hiszpanii i zwycięzca festiwalu w San Sebastián. Najciekawsze, iż reżyserka sama deklaruje iż jest niewierząca. Co ją zatem skłoniło do podjęcia tematyki powołania do zakonu kontemplacyjnego? O tym za chwilę.

Film opowiada historię Ainary, inteligentnej, nieidealnej siedemnastolatki, która zdaniem rodziny zaraz skończy szkołę i pójdzie na studia. Jednak główna bohaterka ma inny plan. Chce wstąpić spróbować życia w zakonie Betanek. Zakon kontemplacyjny okazuje się dla niezbyt wierzącej rodziny pomysłem abstrakcyjnym.

Dalsza część tekstu pniżej

Bez lukru

Od pierwszej sceny widać, iż Ainara trochę nie pasuje do swoich przyjaciół. Jednak czy zakon faktycznie jest jej powołaniem? Tego Państwu nie zdradzę. Alauda Ruiz de Azúa prowadzi nas przez ciekawą drogę pełną dylematów. Świadomie unika patosu, a cisza, modlitwa i śpiew wybrzmiewają równie silnie co dialogi.

Oczywiście jest to świadomy zabieg. Jak informuje pani reżyser w materiałach prasowych: „Wybrałam jedną ścieżkę dźwiękową – chóralną. Ta muzyka wydobywa z codzienności inną
głębię: poetyckość i wrażliwość. Duchowość jest obecna w klasztorze, ale także poza nim. Nie chodzi o wymiar religijny, ale emocjonalny – coś niewidzialnego, co otacza nas wszystkich.”

Autorka nie sili się na słodką opowieść. Nie zobaczymy w nim aniołów zstępujących z Nieba. Film daje nam możliwość obserwacji wielu komunikacyjnych błędów i zranień. Ludzi z krwi i kości, którzy mają własne zdanie.

Rodzina

W tej historii nie chodzi jednak tylko o religię – chodzi o rodzinę. Oprócz głównej bohaterki poznajemy także jej ojca, ciotkę i jej partnera, a także babcię dziewczyny i młodsze rodzeństwo. Alauda Ruiz de Azúa pokazuje nam różne punkty widzenia, również ateistyczny.

Jak mówi: „Film nosi tytuł Niedziele, ponieważ dla katolików niedziela jest dniem Pańskim, a dla wielu rodzin dniem spotkań i zjednoczenia – często wynikających z poczucia obowiązku. Ile rodzin kłóci się godzinami w Boże Narodzenie? Ile z nich niechętnie podejmuje rodzinne zobowiązania?”

Do powstania filmu przyczyniła się anegdota, którą usłyszała o osiemnastoletniej dziewczynie, która postanowiła z dnia na dzień wstąpić do klasztoru klauzurowego. „Powołanie klauzurowe wydaje mi się jednym z najbardziej skrajnych przejawów poszukiwania swojego miejsca w świecie. gwałtownie uznałam je za idealny pretekst do zadania pytania o rolę współczesnej rodziny jako naturalnej ostoi”.

Zapraszam do kina

„Niedziele” w Polsce zobaczymy od 26 grudnia 2025 roku, a ich dystrybutorem jest Rafael Film. Pokaz tego filmu odbędzie się także w Katolickim Centrum Kultury Dobre Miejsce, w sobotę 10 stycznia 2026 o godz. 17:00. Będzie to seans połączony z dyskusją prowadzoną przez o. Marka Kotyńskiego CSsR (filmoznawcę, teologa duchowości, wykładowcę Akademii Katolickiej).

Zobacz również

słowa kluczowe: Niedziele, film, powołanie, Alauda Ruiz de Azúa, Rafael Film,

Idź do oryginalnego materiału