Drugi lipcowy Apel Krwi, drugi raz, z powodów pogodowych nie odbył się pod kapliczką, ale w kościele, w samym prezbiterium, pośród rusztowań. Można było usłyszeć świadectwo wieloletnich parafian, iż poprzez tę zmianę dystansu i bliskość patrzenia zobaczyli to, co nigdy wcześniej choćby z pierwszej ławki dostrzec nie mogli… Ale najważniejsza była ta bliskość Jego samego,...