Anioł Stróż uratował mnie przed utratą wzroku

kjb24.pl 3 miesięcy temu
Zdjęcie: Anioł stróż - świadectwo


Nigdy nie zapomniałem tamtego wydarzenia. Jestem przekonany, iż to mój Anioł Stróż interweniował, by ochronić mnie przed kalectwem.

Zdarzyło się to podczas wakacji w 1955 roku. Miałem wtedy osiem lat. Obudziłem się i zobaczyłem cudownie świecące słońce na niebieskim niebie.

Przyszło mi do głowy, iż pójdę na spacer, położę się na trawie i będę wpatrywał się w rozżarzoną kulę na niebie. Nie pytajcie mnie, skąd taka myśl powstała w mojej głowie… Nie wiedziałem wtedy, iż patrzenie prosto w słońce może uszkodzić delikatną siatkówkę oka i doprowadzić do ślepoty.

Wyszedłem z domu, nie informując nikogo o moim planie. Dotarłem do trawiastego wzniesienia niedaleko rzeczki tuż za cmentarzem, przylegającym do naszej posiadłości w maleńkiej wiosce Sebringville. Położyłem się na trawie i zacząłem spoglądać prosto w słońce.

Anioł Stróż czuwał

Nagle poczułem, iż czyjeś palce łaskoczą mnie pod żebrami. Miałem wrażenie, iż łaskocze mnie ktoś, kto znajduje się tuż obok mnie. Zachichotałem z tych łaskotek, usiadłem i rozejrzałem się wokół, ale nikogo tutaj nie było. Pomyślałem, iż to bardzo dziwne, ale znów położyłem się z zamiarem patrzenia w słońce.

Wkrótce potem pod żebrami znów poczułem łaskotanie i zacząłem się śmiać. I znów nikogo przy mnie nie było. Pomyślałem, iż mój plan nie wypali, poddałem się więc i wróciłem do domu.

Nigdy nie zapomniałem tamtego wydarzenia. Jestem przekonany, iż to mój Anioł Stróż interweniował, by ochronić mnie przed kalectwem.

Dziś mam 63 lata, wracam na pobliski cmentarz, odwiedzić groby rodziców; zawsze też idę na to trawiaste wzniesienie i medytuję z wdzięcznością nad opieką mojego Anioła Stróża.

Deacon Douglas Oltsher
Sacred Heart Parish, Ingersoll,
Ontario, Canada

Artykuł ukazał się w dwumiesięczniku „Któż jak Bóg” (4/2011)

Anielskie Tajemnice – ks. Mateusz Szerszeń CSMA
Idź do oryginalnego materiału