Agnieszka i anioł

kjb24.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Agnieszka i anioł


Rodzice Agnieszki byli chrześcijanami i w takim duchu wychowywali córkę. Choć szlachetnie urodzona i opływająca w dostatki, dziewczyna żyła skromnie, zakochana jedynie w Chrystusie. Wyrosła na śliczną nastolatkę, na ulicy mężczyźni oglądali się za jej tajemniczym rozmarzonym uśmiechem i piękną sylwetką. Wielu adoratorów próbowało bliższej znajomości, ale Agnieszka zawsze odpowiadała, iż jej serce jest już zajęte.

Co tam się dzieje?! Prokopiusz, syn prefekta Rzymu, nie znosił opóźnień i przestojów, a w wąskiej rzymskiej uliczce tkwił już kilka niezmiernie długich minut. Jego życzenia były natychmiast spełniane przez dyskretną, niezawodną służbę. Ojciec nie był w stanie odmówić czegokolwiek ukochanemu jedynakowi. Rok temu, na przykład, sprowadził mu na urodziny najprawdziwsze słonie prosto z Afryki, tylko po to, by Prokopiusz mógł zaimponować przyjaciołom. A ta niewolnica, która potrafiła kręcić brzuchem… Prokopiusz niecierpliwie zabębnił palcami w drążek lektyki.
– Co jest?
– Wybacz, panie – sługa skłonił głowę. – W szkole skończyły się lekcje, dziewczęta wychodzą do domów, trzeba je przepuścić.
Dziewczęta? No, może ten przymusowy postój nie będzie się tak dłużył, jeżeli popatrzy sobie na młode kobiety. Syn prefekta odsunął materiał lektyki i zamarł. Uczennice wdzięcznie rozsypały się w uliczce, roześmiane i urocze. Wśród nich dojrzał wysoką czarnowłosą dziewczynę, stała nieco z boku, uśmiechnięta, ale nie tak rozbawiona jak reszta koleżanek. W jej oczach była jakaś głębia, która go przyciągała, fascynowała, zapraszała…
– Dowiedz się, kim ona jest – rzucił do sługi.

Trzeba ją złamać

Prefekt Rzymu miał wystarczająco dużo obowiązków, nie bardzo chciał zajmować się kolejną miłostką syna. Cóż może znaczyć jedna pannica wobec organizacji igrzysk, intryg na dworze cesarskim lub zabiegania o przychylność senatorów, nie mówiąc o codziennych utarczkach z różnej maści żebrakami i złodziejami z pospólstwa? A jednak matka Prokopiusza nalegała: młodego opanowała przedziwna miłosna gorączka, schudł, cierpiał na bezsenność, przestał chodzić na uczty. Posyłał pannie podarunki, niektóre dosyć kosztowne, ale wszystkie natychmiast wracały do Prokopiusza. Kto wie, może syna rzeczywiście ugodziła strzała Amora i wreszcie się ustatkuje? Trzeba będzie sprawdzić tę Agnieszkę. Dlaczego tak nieugięcie odrzuca zaloty jednej z najlepszej partii w mieście, ba, na świecie?

Chrześcijanka! Prefekt Rzymu zatrząsł się ze złości. Jakże ich nienawidził, tych wyznawców jakiegoś Chrystusa. Nie, nie wszczynali burd w mieście, nie kradli, nie zabijali. Wręcz przeciwnie, byli łagodni jak baranki, uprzejmi i życzliwi dla wszystkich, skromni, cisi, chętni do pomocy. Ale oni wszyscy mieli w oczach jakąś głębię, siłę, której prefekt się bał. Wśród chrześcijan byli niewolnicy, słudzy, gladiatorzy, cudzoziemcy bez praw społecznych, słowem – gorszy gatunek ludu, podlegający cesarzowi, który jednym ruchem kciuka decydował o ich życiu lub śmierci. Mimo to zachowywali się jak ludzie wolni, nieuzależnieni od kaprysów jednego człowieka, stawiającego się na równi z bogami tylko dlatego, iż nosi koronę. Tego prefekt obawiał się najbardziej: wolnych nie da się wodzić za nos. Wolnymi nie da się manipulować, nie da się ich kontrolować, oszukiwać, zapchać chlebem i igrzyskami, nie ma nad nimi żadnej władzy. Gdyby ta Chrystusowa herezja rozlała się w całym Rzymie…

I jeszcze ta Agnieszka! Jej rodzice, patrycjusze, starannie unikali wszelkich skandali, nie wikłali się w układy i układziki. Byli tak czyści, iż żaden szantaż nie wchodził w grę. Dobrze więc! Ta młoda chrześcijanka nie chce Prokopiusza? Zostanie przykładnie ukarana! Jej współwyznawcy zobaczą, czym kończy się ich wiara!

Anioł w przybytku rozkoszy

Serce trzepotało jej w piersi jak uwięziony w klatce ptak. Oddychała szybko, prowadzona przez żołnierzy wśród rozkrzyczanej ciżby. „Jestem w rękach Boga, mój anioł stróż pomoże mi” – powtarzała sobie w duchu. Zamknięto ją w domu rozpusty. Tłum ucichł w oczekiwaniu na krzyki Agnieszki, ale wtem z budynku wylało się oślepiające światło. Motłoch zafalował w szmerze zdumienia, gdy dziewczyna wyszła bezpiecznie otoczona nieziemskim blaskiem. „Dziękuję ci, aniele stróżu” – wyszeptała Agnieszka. Boży emisariusz interweniował po raz drugi, rozdzielając płomienie ognia na stosie tak, by nie poraziły młodej chrześcijanki. Cudowny anielski ratunek z pewnością wzmocnił wiarę Agnieszki i przyczynił się do nawrócenia wielu gapiów. Ostatecznie Agnieszka została ścięta. Z euforią poszła na spotkanie swojego Oblubieńca.

***

Za przykładem św. Agnieszki prośmy naszego anioła stróża o pomoc w trudnych sytuacjach. Na pewno nas nie zawiedzie.

Agata Pawłowska

Tekst pochodzi z numer 1/2017 dwumiesięcznika „Któż jak Bóg”.

Sale!
Add to CompareAdded
Add To WishlistBrowse Wishlist
Quick View
DewocjonaliaObrazki

Obrazek z modlitwą do św. Michała Archanioła (zielony)

4,00 Pierwotna cena wynosiła: 4,00 zł.3,00 Aktualna cena wynosi: 3,00 zł. z VAT
0out of 5
Dodaj do koszykaView Cart
Add to CompareAdded
Add To WishlistBrowse Wishlist
Quick View
Czasopismo "Któż jak Bóg"NOWOŚCI

Któż jak Bóg – 1/2025

12,00 z VAT
0out of 5
Dodaj do koszykaView Cart
Sale!
Add to CompareAdded
Add To WishlistBrowse Wishlist
Quick View
PromocjeDewocjonaliaNOWOŚCIZestawy

Zestaw „wynagradzający”

77,00 Pierwotna cena wynosiła: 77,00 zł.69,00 Aktualna cena wynosi: 69,00 zł. z VAT
0out of 5
Dodaj do koszykaView Cart
Sale!
Add to CompareAdded
Add To WishlistBrowse Wishlist
Quick View
PromocjeDewocjonaliaNOWOŚCIZestawy

Zestaw „Pod opieką św. Michała”

92,00 Pierwotna cena wynosiła: 92,00 zł.83,00 Aktualna cena wynosi: 83,00 zł. z VAT
0out of 5
Dodaj do koszykaView Cart
Sale!
Add to CompareAdded
Add To WishlistBrowse Wishlist
Quick View
Dla dzieciNOWOŚCI

Zimowa przygoda aniołka

25,00 Pierwotna cena wynosiła: 25,00 zł.20,00 Aktualna cena wynosi: 20,00 zł. z VAT
0out of 5
Dodaj do koszykaView Cart
Add to CompareAdded
Add To WishlistBrowse Wishlist
Quick View
Dla dzieciNOWOŚCI

Opowieści biblijne na dobranoc

30,00 z VAT
0out of 5
Dodaj do koszykaView Cart
Idź do oryginalnego materiału