“Pisze się również, iż po mnie dzieło me zaniknie, ponieważ nie będzie biskupów, aby mnie zastąpić. Przeciwnie, jestem pewny I NIE MAM ŻADNYCH OBAW. Mogę umrzeć jutro. Dobry Bóg ma wszystkie rozwiązania. Znajdzie się w świecie, TO WIEM, wystarczająca ilość biskupów, żeby wyświęcić naszych seminarzystów. choćby o ile milczą dzisiaj, jeden lub drugi z tych biskupów otrzyma od Ducha Świętego odwagę, by powstać, gdy przyjdzie jego kolej. JEŚLI MOJE DZIEŁO JEST Z BOGA, ON BĘDZIE POTRAFIŁ JE ZACHOWAĆ i uczynić, by służyło dla dobra Kościoła. Nasz Pan nam to przyrzekł: Bramy piekielne go nie przemogą”
(Cytat za: Arcybiskup Marcel Lefebvre, “List otwarty do zakłopotanych katolików”, Poznań 1992, s. 142, podkreślenie moje MS).
“Gdybym konsekrował biskupów bez nieodzownego uprawnienia od papieża byłaby schizma. Otóż, póki uznaję Jana Pawła II za papieża nie mogę z nim zerwać … jeżeli Bóg chce, by Bractwo przez cały czas trwało, sprawi, iż biskupi konsekrują moich księży … Zatem bądźmy ufni” (Przemówienie w Przeoracie w Nantes z 11 kwietnia 1987 roku [opublikowane w “Monde et Vie”, 15 maja 1987 roku]).