Abp Cordileone: tradycyjna Msza jest źródłem niewyczerpanego piękna. To główne narzędzie ewangelizacji

prawda-nieujawniona.blogspot.com 2 miesięcy temu

Abp Cordileone: tradycyjna Msza jest źródłem niewyczerpanego piękna. To główne narzędzie ewangelizacji

(Arcybiskup Salvatore Cordileone. Fot. You Tube / Steubenville Conferences)

Arcybiskup San Francisco Salvatore Cordileone broni prawa do sprawowania Mszy Świętej w klasycznym rycie rzymskim. Stanowisko amerykańskiego hierarchy dotyczy pogłosek sugerujących, iż Watykan planuje nałożyć dalsze ograniczenia na tę tradycyjną formę pobożności.

Na łamach National Catholic Register arcybiskup San Francisco wyjaśnił, dlaczego Kościół potrzebuje starej Mszy. Przede wszystkim, w ocenie hierarchy, tradycyjny ryt jest dzisiaj niezbędnym narzędziem ewangelizacji.

Sobór Watykański II nauczył nas odczytywać znaki czasu – powiedział abp Cordileone. – Jeden z nich, który przemawia do nas teraz wielkimi literami, brzmi: Piękno ewangelizuje – przypomniał.


Żyjemy w czasach, w których musimy wykorzystać moc piękna aby dotknąć umysłów, serc i dusz, ponieważ piękno ma cechę nieuchronnie realnego, bezdyskusyjnego doświadczenia – zauważył abp Cordileone.

Obecna maksyma kulturowa: „ty masz swoją prawdę, a ja mam swoją” prowadzi do odmowy uznania choćby oczywistych faktów fizycznych i biologicznych, podczas gdy piękno omija proces poznawczy i trafia bezpośrednio do duszy – wyjaśnił.

Święte piękno wyrywa nas ze świata i daje wgląd w to, co przekracza czas; w to, co ostatecznie trwa; w to, co jest naszym celem i naszym ostatecznym domem: rzeczywistości Boga. W epoce niepokoju i braku rozsądku piękno jest w dużej mierze niewykorzystanym źródłem docierania do ludzi – zwłaszcza młodych – z ewangelicznym przesłaniem nadziei – kontynuował.

Zdaniem metropolity San Francisco, w epoce dechrystianizacji Kościół musi działać na wszystkich możliwych polach. Tradycyjna Msza łacińska i piękno, które ona inspiruje, jest w jego ocenie jednym z głównych „silników” napędzających ewangelizację.

To, iż może ona pociągać choćby niewierzących, samo w sobie dowodzi jej wartości – powiedział w odniesieniu do opublikowanego listu w obronie łacińskiej Mszy. Pod apelem podpisało się bowiem wielu przedstawicieli życia publicznego Wielkiej Brytanii, a duża część sygnatariuszy nie jest nawet katolikami.

Amerykański hierarcha odrzucił zarzuty o rzekomej „sztywności” tradycyjnej formy, formułowane m.in. przez środowisko papieża Franciszka. Zdaniem metropolity, tak banalne wyjaśnienia nie tłumaczą zachwytu nad tą tradycyjną formą pobożności. – Z pewnością określenie „sztywność” nie może wyjaśnić tak niezwykłych i różnorodnych wyrazów miłości do tej formy liturgicznej – zauważył.

Abp Cordileone wskazuje, iż krytyka spadająca na sympatyków Mszy trydenckiej wynika z internetowej działalności „kilku ekstremistów”, wypaczających obraz całego środowiska. W ocenie hierarchy, miłośnikom Mszy łacińskiej nie można powszechnie zarzucić ekskluzywizmu i odrzucania ustaleń Soboru Watykańskiego II.

Większość tych, którzy uczęszczają na Mszę łacińską, przychodzi również na Novus Ordo (znaną potocznie jako Msza Vaticanum II). Wiedzą, iż bycie katolikiem oznacza, iż musimy pozostać wewnątrz barki Piotra, niezależnie od tego, jak burzliwe są morza – podkreślił.

Nie opowiadają się przeciwko nowej Mszy, ale za formą, którą kochają, która ich karmi i inspiruje – do tego stopnia, iż stanowią widoczną część twórców nowej sztuki i piękna – zapewnił.

W dalszej części apelu abp Cordileone wzywa do poszanowania prawa do sprawowania Mszy trydenckiej. Jak podkreśla, dalsze ograniczenia w tym zakresie nie przyniosą niczego dobrego. – Dlaczego tłumić to, co jest jednym ze skutecznych sposobów łowienia dusz pozostających z dala od Chrystusa, i doprowadzania ich do pełnego miłości i zbawczego spotkania z Nim w komunii Jego Oblubienicy, Kościoła? – pyta arcybiskup San Francisco.

Hierarcha wyraził nadzieję, iż apel artystów i innych wybitnych brytyjskich postaci życia publicznego nie pozostanie bez wpływu na decyzje podejmowane w Watykanie. – To okazja by zamiast dzielić świat w imię czystości ideologicznej, zjednoczyć go na rzecz piękna – ścieżki, która ostatecznie i nieuchronnie prowadzi do Piękna starożytnego, a zarazem Piękna zawsze nowego – podsumował.

Źródło: ncregister.com
PR

Idź do oryginalnego materiału