9-letnia Nowenna do Jubileuszu 2000 lat Odkupienia (A.D. 2033). III ROK 2026. TAJEMNICA ODKUPIENIA — MĘKA I ŚMIERĆ PANA JEZUSA. OWOCE MĘKI PAŃSKIEJ. Miesiąc pierwszy – Grudzień.

salveregina.pl 6 godzin temu
Zdjęcie: Jubileusz 2000 lat Odkupienia


UWAGA.

W Roku Pańskim A.D. 2033 przypada wielki Jubileusz 2000-lat Odkupienia, tj. Męki, Śmierci, Zmartwychwstania, Wniebowstąpienia Pana Jezusa oraz Zesłania Ducha Świętego, a jednocześnie początek Kościoła Świętego.

Według jednomyślnego zdania Wszystkich Świętych i wielkich mistrzów życia duchowego, najlepszym przedmiotem, jaki dusze pobożne mogą sobie obrać za temat codziennego rozmyślania, są Tajemnice Życia, Męki i Śmierci naszego Pana i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa.

Zdając sobie sprawę z tak wielkiego Jubileuszu, chcemy przyjść z pomocą wszystkim Rzymskim Katolikom dając możliwość duchowego przygotowania się na tak zacny Wielki Jubileusz. Zawsze dniem skupienia Nowenny będzie pierwsza niedziela miesiąca.

Zaznaczamy, iż owa Nowenna ma charakter do prywatnego użytku oraz jest dobrowolna wedle uznania dusz pobożnych.

Cały okres przygotowawczy jest oparty na zatwierdzonych przez Kościół Święty książkach katolickich wydanych przed rokiem 1960. o ile ktoś chciałby z przygotowanego przez Nas materiałów korzystać w formie publicznej, czyni to wedle swego uznania.

TAJEMNICA ODKUPIENIA — MĘKA I ŚMIERĆ PANA JEZUSA. OWOCE MĘKI PAŃSKIEJ. Miesiąc pierwszy — Grudzień.

WEZWANIE DUCHA ŚWIĘTEGO.

V. Racz przyjść Duchu Święty i napełnić serca wiernych Twoich.

R. A ogień Miłości Twojej racz w nich zapalić.

V. Ześlij Ducha Twego, a będą stworzone.

R. A cała ziemia będzie odnowiona.

V. Módlmy się: Boże! Światłem Ducha Świętego serca wiernych nauczający, daj nam w tymże Duchu poznawać co jest dobrem, i zawsze obfitować w pociechy Jego. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Który z Tobą i z Duchem Świętym żyje i króluje, Bóg w Trójcy Świętej Jedyny na wieki wieków.

R. Amen.

Źródło: Kazimierz Kiersnowski – Przez Golgotę ku udoskonaleniu, Kraków 1926r.

ROZWAŻANIE I. STACJA I. Chrystus na śmierć skazany.

Jezus Chrystus stanął przed Piłatem. Dom jego otacza tłum wzburzony. Rozlegają się groźby i złorzeczenia. Lud żąda zwolnienia Barabasza, skazania Chrystusa. Ukrzyżuj Go, ukrzyżuj Go! — wyrywa się okrzyk z tysiąca piersi. A On stoi cichy, taki cichy w cierniowej koronie na skroniach. Nie słyszy nikt od Niego słowa protestu, nie woła o litość, nie porusza Ust Jego Świętych choćby cicha skarga na krzywdę wyrządzoną, tak boleśnie pogłębioną przez wyniesienie ponad Niego złoczyńcy. On przyszedł na świat, aby Śmiercią Swoją odkupić winy, utorować drogę do zbawienia ludzkości, tej ludzkości, która w tej chwili przed Piłatem powstaje przeciw Niemu. On tak umiłował Posłannictwo Swoje, iż z cichym najzupełniejszym poddaniem przyjmuje wyrok na Siebie wydany.

Rozmyślanie.

Sam bez winy, przyjmuje wyrok za grzechy twoje, człowieku. Jaki bogaty Skarbiec Cnót ta chwila w Życiu Chrystusa przed nami otwiera!

Uczy ona nas, jak trzeba miłować posłannictwo swoje. Dla tego posłannictwa, dla swej, idei przewodniej, w dążeniu do tego, co się umiłowało w życiu, trzeba być gotowym na wszelkie ofiary. Więcej nawet, bo przyjmując Swe Posłannictwo Chrystus z góry wiedział, iż czeka Go Męka i Śmierć na krzyżu, wiedział, iż w tej Męce dopiero leży dokonanie Posłannictwa, a jednak nie uchylił się przed nim. A więc człowiek, chcąc postępować Śladami Boskiego Mistrza, nie powinien uchylać się przed posłannictwem, zakreślonemu od Pana Boga, chociażby widział jasno, iż będzie ono połączone z udręczeniem, mniejszym lub większym cierpieniem, może choćby z ofiarą osobistą. Zwłaszcza dziś, gdy wyznawca Chrystusa na całym świecie prawie jest często narażony na szyderstwo, na drwiny, gdy, trwając w umiłowaniu Pana Boga, wola ludzka jest jednak narażona na ogromną pokusę opuszczenia Służby Bożej, pamiętać należy na Wzór, który nam daje ta chwila w drodze Krzyża Chrystusowego.

Chrystus przyjął wyrok śmierci z zupełnym poddaniem, stąd dla nas druga nauka, drugi Wzór Cnoty. Pogodzenie się z Wolą Bożą nie będzie nic warte, wykonanie swego posłannictwa utraci całą wartość, blask umiłowania stanie się nikłym, jeżeli w duszy będzie istniał głuchy bunt przeciw zadaniu i czynom własnym, jeżeli usta będą szemrać przeciw doli cięższej. Zadanie, powołanie życia swego musimy przyjmować ze szczerym, głębokim, Chrystusowym poddaniem się Woli Bożej, wyrażonej w tym posłannictwie.

I jeszcze jedno, co daje nam rozważanie przyjęcia przez Chrystusa Pana wyroku śmierci. Chrystus nie tylko był Sam bez winy, nie tylko Życie Jego było jednym pasmem Cnoty, ale poszedł na Mękę za winy cudze, na Odkupienie ludzkości. A czy może ktokolwiek z ludzi powiedzieć o sobie: »Nie zgrzeszyłem, jestem bez winy?« Nikt, nikt na świecie i Święci choćby przechodzili przez grzech, albo choćby przez okresy życia grzesznego, za które serdecznie, gorąco potem pokutowali i winę swoją przed Panem Bogiem zgładzić musieli. jeżeli więc nikt z nas nie jest bez winy, o ileż słuszniej nam się wyrok surowy należy, jakżeż bardziej sami odpokutować w tym życiu musimy, chcąc na szczęście wieczne zasłużyć! Niech nam się nie wydaje, iż wyrok na nas wydany jest za surowy, posłannictwo włożone — za ciężkie, Pan Bóg Jeden zna prawdziwą miarę winy naszej, On Jeden zna siły nasze. A może i my życiem swoim mamy zadosyćuczynić za winy innych, słabszych ludzi. Uczmy się więc za Chrystusem ufać Sprawiedliwości Bożej.

Chwała ci, Chryste, za ciche poddanie się Twoje!

ROZWAŻANIE 2. STACJA II. Chrystus krzyżem obciążony.

Wyrok już zapadł. Chrystusa wyprowadzają; ma wziąć na Ramiona krzyż, aby go dźwigać na Golgotę. Pod krzyżem nie staje człowiek silny, zdrowy — nie, Chrystus przeszedł już długą Mękę, Mękę moralną przede wszystkim, tak dla Jego Boskiego Serca bolesną, iż zdolną unicestwić wszelkie siły fizyczne, ale przeszedł też Mękę fizyczną. Głowa w koronie cierniowej — broczy Krwią, Ciało ubiczowane okrutnie przez siepaczy Piłatowych. Te zbolałe Ramiona Święte mają więc dźwigać krzyż ciężki, krzyż przewinień całej ludzkości. A jednak żadna skarga z Ust Chrystusowych nie pada, wytrzymuje w milczeniu ból wielki, który ten krzyż ciężki Jego poranionemu Ciału sprawiać musi, cierpliwie czyni ten pierwszy krok w drodze krzyża, wiedząc, iż Go czeka jeszcze tyle bolesnych cierpień. Przyjmuje krzyż na ramiona z głęboką pokorą wobec Woli Bożej, uznanej za mocniejszą od Jego w tej chwili Woli ludzkiej.

Rozmyślanie.

Chrystus przyjmuje krzyż Swój z pokory — oto Wzór, który nam daje do naśladowania. Nie trudno poddać się Woli Bożej, jeżeli życie nasze płynie bez większych zaburzeń, jeżeli nie doznajemy przeszkód w dążeniach swoich, a zwłaszcza jeżeli ono będzie może dla kogoś usłane różami. ale kiedy cierpienie jest przeznaczeniem naszym na ziemi, kiedy Panu Bogu spodoba się obarczyć nas ciężkim krzyżem, jakże trudno jest wówczas pogodzić się bez szemrania z Wolą Najwyższą! Zapatrując się na Wzór Chrystusa, musimy uzbroić się w prawdziwą pokorę.

Nie każde wykonywanie posłannictwa swego bywa pokornym spełnieniem Woli Bożej. Niestety najczęściej nie jest ono połączone z pokorą. Większość ludzi zrezygnowanych co do swego losu nie zdradza tym samym adekwatnej pokory ducha. Ta rezygnacja ich nie jest świadomym poddaniem się, uznaniem Rozkazania Bożego. A wielu przecież pozostało takich, którzy choćby na rezygnację zdobyć się nie umieją. Spełniają swoje obowiązki, znoszą ciężary życia, bo są bezsilni, aby je z siebie zrzucić, aby się im oprzeć. Znoszą ciężary życia, ale duch ich stale się zrywa do buntu, szemrzą na przeznaczenie swoje.

Pozornie tak podobne do pokornego, a jednak czego brak takiemu poddaniu się? Brak właśnie tych cech, na których stoi pokora Chrystusa w chwili przyjęcia krzyża na Ramiona, brak głębokiego uznania wyższości i mocy Woli Bożej, cierpliwości i wytrzymałości na cierpienia życia. Bezsilny bunt w duszy — to bezwiedny może protest przeciw istnieniu kogoś, którego wola może być mocniejszą od naszej, któremu trzeba swoją wolę świadomie podporządkować, to objaw niecierpliwości, to wyraźne stwierdzenie braku wytrzymałości.

Rezygnacja stoi już o wiele wyżej od takiego szemrania. Rezygnacja nie może być prawie zrozumianą bez wytrzymałości na cierpienia, bez cierpliwego ich znoszenia. Brak jej tylko jeszcze jednej cechy, aby się mogła stać pokorą: uznania Wszechmocy i Wszechwładzy Pana Boga.

Więc jeżeli duch nasz jeszcze się przeciw ciężarom życia buntuje, spieszmy wstąpić w Ślady Chrystusa zdobądźmy się na wytrzymałość i cierpliwość, uzyskajmy rezygnację, a może wówczas, przy Łasce, którą na nas zlała ta Święta Droga Krzyża Chrystusowego, potrafimy dojść do uznania wielkości Bożej i do prawdziwej pokory.

A przecież jeszcze jedna myśl, której nie powinniśmy nigdy zapominać przez całą drogę krzyża. Chrystus cierpiał za winy cudze — my cierpimy przede wszystkim za winy własne. Jakże bardziej zasługujemy w tym życiu na wyrok surowy, na krzyż ciężki, który nieść musimy z prawdziwą pokorą.

Chryste! naucz nas pokory Swojej!

† † †

Litania o Życiu i Męce Pana naszego Jezusa Chrystusa.

Ołtarzyk polski katolickiego nabożeństwa 1883

Cały złoty ołtarz 1829r.

Kyrie elejson! Chryste elejson! Kyrie elejson!

Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!

Ojcze z Nieba Boże, zmiłuj się nad nami!

Synu Odkupicielu świata, Boże,

Duchu Święty Boże,

Święta Trójco Jedyny Boże,

Jezu, Synu prawdziwy Ojca Niebieskiego,

Jezu, Odkupicielu narodu ludzkiego,

Jezu, Mądrości Przedwieczna,

Jezu, z Nieba na świat zesłany,

Jezu, z Ducha Świętego poczęty,

Jezu, z Panny czystej narodzony,

Jezu, od Rodzicielki Twojej uczczony,

Jezu, w pieluszki uwiniony,

Jezu, w żłobie położony,

Jezu, piersiami Panieńskimi karmiony,

Jezu, od Pasterzów w szopie poznany,

Jezu, przez Obrzezanie prawu podległy,

Jezu, od Trzech Królów za Boga uznany, przywitany i uczczony,

Jezu, w świątyni od Symeona ofiarowany,

Jezu, do Egiptu uchodzący,

Jezu, od Heroda prześladowany,

Jezu, w Nazaret wychowany,

Jezu, w świątyni znaleziony,

Jezu, Rodzicom poddany,

Jezu, od Jana Świętego ochrzczony,

Jezu, czterdzieści dni poszczący,

Jezu, na pustyni kuszony,

Jezu, z ludźmi obcujący,

Jezu, niewinnie w nienawiści miany,

Jezu, zelżywościami nakarmiony,

Jezu, na Górze Tabor przed Ojcami Świętymi przemieniony,

Jezu, Królu cichy do Jeruzalem wjeżdżający,

Jezu, dla grzechów naszych na śmierć wydany,

Jezu, od Judasza za trzydzieści srebrników zaprzedany,

Jezu, do nóg Uczniom się uniżający,

Jezu, w Ogrójcu się modlący,

Jezu, w modlitwie na Twarz upadający,

Jezu, względem gorzkiej Meki krwawym potem zlany,

Jezu, smutkiem napełniony,

Jezu, aż na śmierć stroskany,

Jezu, od Anioła umocniony,

Jezu, pocałowaniem od zdrajcy wydany,

Jezu, od oprawców związany i pojmany,

Jezu, od Uczniów opuszczony,

Jezu, do Annasza prowadzony,

Jezu, przed Annasza stawiony,

Jezu, policzkiem zelżony,

Jezu od fałszywych świadków oskarżony,

Jezu, do Kajfasza odesłany,

Jezu, od Kajfasza sądzony,

Jezu, pięścią w policzek uderzony,

Jezu, za godnego śmierci osądzony,

Jezu, na hańbę oplwany i chustką na oczach zasłoniony,

Jezu, boleśnie policzkowany,

Jezu, na twarzy zeplwany,

Jezu, oczy zasłonione mający,

Jezu, po trzykroć od Piotra zaprzany,

Jezu, związany i Piłatowi oddany,

Jezu, od żołnierzy naigrawany,

Jezu, do smrodliwego więzienia wrzucony,

Jezu, całą noc w mękach i ciężkich więzach zostający,

Jezu, w białą szatę przyodziany,

Jezu przed Piłatem niesłusznie oskarżony,

Jezu, od Heroda i żołnierzy jego wyśmiany,

Jezu, na pośmiech w białą szatę ubrany,

Jezu, za gorszego od Barabasza miany,

Jezu, na biczowanie skazany i zelżywie obnażony,

Jezu, biczmi i rózgami usieczony,

Jezu, okrutnie biczowany,

Jezu, dla grzechów naszych wyniszczony

Jezu, wszystek Krwią oblany,

Jezu, nielitościwie zraniony,

Jezu, od żołnierstwa oplwany i zelżony,

Jezu, za trędowatego miany.

Jezu, w szkarłatną purpurę obleczony,

Jezu, cierniem ukoronowany,

Jezu, trzciną w głowę bity,

Jezu, od żydów na Krzyż żądany,

Jezu, na śmierć krzyżową skazany,

Jezu, woli żydowskiej oddany,

Jezu, ciężarem Krzyża obciążony,

Jezu, jako Baranek na zabicie wiedziony

Jezu, pod Krzyżem ciężko upadający,

Jezu, z szat zewleczony,

Jezu, gwoźdźmi do Krzyża przybity,

Jezu, na Krzyżu podwyższony,

Jezu, między łotry policzony,

Jezu, z bezbożnymi łotrami ukrzyżowany,

Jezu, od przechodzących bluźniony,

Jezu, od żydów wyśmiany,

Jezu, od łotra skrzywdzony,

Jezu, bluźnierstwem i zelżywością urągany,

Jezu, dla nieprawości naszych zraniony,

Jezu, do Ojca za krzyżujących się modlący,

Jezu, łotrowi Raj obiecujący,

Jezu, Matkę Swą Janowi Świętemu oddający,

Jezu oświadczający się, żeś był od Ojca opuszczony,

Jezu, na Krzyżu pragnący,

Jezu, żółcią i octem w pragnieniu pojony,

Jezu, do Ojca o ratunek wołający,

Jezu, Duszę w Ręce Bogu Ojcu oddający,

Jezu, z boleścią konający i za nas umierający,

Jezu, okrutnie zamordowany,

Jezu, Któryś Pisma wszystkie o Sobie wypełnił,

Jezu, aż do śmierci krzyżowej posłuszny,

Jezu, włócznią okrutnie przebodzony,

Jezu, ostatek Krwi i Wody z Boku toczący,

Jezu, z Krzyża złożony,

Jezu, w nowym grobie z płaczem położony,

Jezu, Któryś przez Krzyż świat odkupił,

Jezu, Któryś przez Krzyż grzechy nasze zgładził,

Jezu, Któryś przez Krzyż Niebo otworzył,

Jezu, Któryś przez Krzyż moc czartowską skruszył,

Jezu, Któryś przez Krzyż Ojców Świętych wybawił,

Jezu, chwalebnie od umarłych powstały,

Jezu, do Nieba wyniesiony,

Jezu, Pośrednikiem naszym postanowiony,

Jezu, Któryś na Uczniów Twoich Ducha Świętego zesłał,

Jezu, Któryś Matkę Swoją nad Chóry Anielskie wywyższył,

Jezu, żywych i umarłych przyszły Sędzio,

Bądź nam miłościw, przepuść nam, Jezu.

Bądź nam miłościw, wysłuchaj nas, Jezu.

Od wszystkiego złego, wybaw nas, Jezu.

Od grzechu każdego,

Od ducha nieczystego,

Od gniewu, nienawiści i wszelkiej złej woli,

Od powietrza, moru, głodu, ognia i wojny,

Od wszystkich niebezpieczeństw duszy i ciała,

Od złych ciała i duszy niebezpieczeństw,

Od śmierci wiecznej,

Przez najczystsze Poczęcie Twoje,

Przez cudowne Narodzenie Twoje,

Przez pokorne Obrzezanie Twoje,

Przez Chrzest i Święty Post Twój,

Przez prace i umartwienia Twoje,

Przez bolesne biczowanie i ukoronowanie Twoje,

Przez ciężką Mękę Twoją,

Przez pragnienie, płacz i nagość Twoją,

Przez Krzyż i Najdroższą Śmierć Twoją,

Przez Śmierć i Krew Najświętszą Twoją,

Przez Chwalebne Zmartwychwstanie i Wniebowstąpienie Twoje,

Przez Ducha Świętego Pocieszyciela Zesłanie,

Przez Miłość Tę, Którąś nas ukochał,

Przez Boleść Matki Twej, pod Krzyżem stojącej,

W Dzień Sądu Twego,

My grzeszni, Ciebie prosimy, wysłuchaj nas, Jezu.

Abyś nam grzechy odpuścić raczył, Ciebie prosimy, wysłuchaj nas, Jezu.

Abyś karanie od nas oddalić raczył,

Abyś nas do pokuty prawdziwej przyprowadzić raczył,

Abyś Łaskę Ducha Świętego do serc naszych łaskawie wlać raczył,

Abyś Kościół Twój Święty zachować i rozszerzać raczył,

Abyś zgromadzenia w Imieniu Twoim złączone, zachować i rozkrzewiać raczył,

Abyś nam prawdziwy pokój, pokorę i miłość darować raczył,

Abyś nam wytrwania w Łasce i Świętej Służbie Twej udzielić raczył,

Abyś nas od nieczystych myśli szatańskich pokus i od potępienia wiecznego wybawić raczył,

Abyś nas do grona Świętych Twoich przyłączyć raczył,

Abyś prośby nasze miłościwie przyjąć raczył,

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Jezu!

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Jezu!

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami!

Jezu, usłysz nas! Jezu, wysłuchaj nas!

Kyrie elejson! Chryste elejson! Kyrie elejson!

Ojcze nasz… Zdrowaś Marya… Chwała Ojcu…

℣. Ciemności stały się, gdy ukrzyżowali Jezusa żydowie, a około godziny dziewiątej zawołał Jezus głosem wielkim: Boże Mój, czemuś Mnie opuścił?

℟.Wołając Jezus głosem wielkim: Ojcze w Ręce Twoje polecam Ducha Mego! I skłoniwszy Głowę, skonał.

℣. Módlmy się. Wejrzyj, prosimy Cię, Panie! na ten lud Twój, za który Pan nasz Jezus Chrystus nie wzbraniał się podać w ręce grzeszników i śmierć podjąć krzyżową, Który z Tobą i z Duchem Świętym żyje i króluje na wieki wieków.

℟. Amen.

℣.Kłaniamy się Tobie Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie!

℟. Albowiem przez Święty Krzyż Twój odkupiłeś świat.

℣. Pamiętaj na Twoje Zmiłowanie Panie,

℟. A na Litości Twoje, które są od wieków.

℣. Spojrzyj na niskość i pracę moją.

℟. A odpuść wszystkie grzechy moje.

℣. Panie, wysłuchaj modlitwy nasze!

℟. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

℣. Módlmy się: Panie Jezu Chryste, przez onę gorzkość, którąś za nas nędznych grzeszników na Krzyżu ucierpiał, osobliwie w ową godzinę, kiedy dusza najszlachetniejsza wyszła z Błogosławionego Ciała Twojego, proszę pokornie, zmiłuj się nad duszą moją, na wyjściu jej z ciała i zaprowadź ją do żywota wiecznego, jak zaprowadziłeś łotra przy Tobie konającego. Który z Ojcem i z Duchem Świętym równy Bóg, żyjesz i królujesz na wieki wieków.

℟. Amen.

℣. Jezu Chryste, Panie nasz! Baranku Boży, niewinna za grzechy nasze Ofiaro, Który dla nieograniczonej ku ludziom Miłości poniosłeś Mękę okrutną i haniebną na krzyżu śmierć; Jezu Najsłodszy, które Ciało Święte ze czcią pogrzebane do trzeciego dnia w grobie spoczywało – racz sprawić Łaską Twoją, abyśmy dla świata obumarłszy, Tobie Jednemu zawsze się uświęcali, i Twych Przykazań z gorliwością strzegli. Który żyjesz i królujesz w Trójcy Przenajświętszej, Bóg po wszystkie wieki wieków.

℟. Amen.

℣. Panie Jezu Chryste, Któryś przez gorzką Mękę i Śmierć Twoją świat odkupił, i najpiękniejszy przykład, jak się w przeciwnościach doczesnego życia i w godzinę śmierci zachować powinniśmy nam zostawił; daj to miłościwie, abyśmy tę Twoją Naukę zawsze w pamięci, za przykład przed oczyma mieli. Ciebie wiernie naśladowali, a przez to skutków chwalebnych Twego Odkupienia uczestnikami się stali. Który z Ojcem i z Duchem Świętym równy Bóg, żyjesz i królujesz na wieki wieków.

℟. Amen.

℣. Panie Jezu Chryste, Któryś godziny szóstej dla odkupu ludzkiego na Krzyżu był rozpięty i Krew Twoją Najdroższą na obmycie grzechów naszych wylał, pokornie prosimy, abyś po zejściu naszym do Chwały Swojej przez wrota Rajskie wesoło nam wnijść pozwolił. Prosimy Dobroci Twojej, Panie, racz nas sługi swe Łaską Twoją utwierdzić i umocnić, abyśmy w godzinę śmierci od nieprzyjaciela dusznego nie byli zwyciężeni, ale z Aniołami Twoimi przyjście wolne do żywota wiecznego otrzymać mogli. Przez tegoż Jezusa Chrystusa, Pana naszego, Syna Twego, Który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg na wieki wieków.

℟.Amen.

Modlitwa Św. O. Augustyna wysławiająca całą Mękę Pańską

Arka pociechy 1880r.

Boże! Który dla Odkupienia i zbawienia świata, raczyłeś się człowiekiem narodzić, być obrzezanym, przez żydów odrzuconym i wzgardzonym, przez zdrajcę Judasza sprzedany i pocałowaniem w ręce nieprzyjaciół wydać, Który się dałeś pojmać i powrozami związać, i jako niewinny baranek na ofiarę wodzić, i przed Annasza, Kajfasza, Piłata i Heroda niegodne jak winowajca stawić, i tam przed nimi przez fałszywych świadków oskarżonym, przez niecnych oprawców biczowanym, zelżonym, urąganym, wyszydzanym, oplwanym, cierniem ukoronowanym, policzkowanym, trzciną uderzanym, przez zakrycie Twarzy Świętej zasłonienie znieważanym, z szat odartym, na śmierć osądzonym cierpieć, do Krzyża gwoźdźmi przybitym, na Krzyżu podniesionym, między łotry policzonym, octem z żółcią i mirrą napawanym i włócznią przebitym.

O Panie Jezu Chryste, Najdobrotliwszy Odkupicielu! przez te wszystkie i inne niewyliczone Najświętsze Męki Twoje, które ja niegodny(a) z boleścią rozpamiętuję, przez Święty Krzyż Twój i przez Śmierć Twoją, wybaw mnie (i tego sługę Twego N. konającego) od mąk piekielnych i racz miłościwie doprowadzić tam, gdzieś doprowadził Dobrego Łotra z Tobą ukrzyżowanego przy Twojej Męce wołającego, abym Cię w Królestwie Twoim chwalił wiecznie. Zmiłuj się, o Jezu! przez Mękę Przenajświętszą nad grzesznikiem Miłosierdzia żebrzącym.

A w godzinę śmierci mojej sądź mnie według owej niewinności, którąś mi darował w Tobie, gdyś wszystek dług mój wypłacił za mnie, osądzony i potępiony dla mnie, aby który nędznym i ubogim byłem z siebie we wszystkie dobra obfitował przez Ciebie. Który z Bogiem Ojcem i Duchem Świętym żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.

Idź do oryginalnego materiału