
UWAGA.
W Roku Pańskim A.D. 2033 przypada wielki Jubileusz 2000-lat Odkupienia, tj. Męki, Śmierci, Zmartwychwstania, Wniebowstąpienia Pana Jezusa oraz Zesłania Ducha Świętego, a jednocześnie początek Kościoła Świętego.
Według jednomyślnego zdania Wszystkich Świętych i wielkich mistrzów życia duchowego, najlepszym przedmiotem, jaki dusze pobożne mogą sobie obrać za temat codziennego rozmyślania, są Tajemnice Życia, Męki i Śmierci naszego Pana i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa.
Zdając sobie sprawę z tak wielkiego Jubileuszu, chcemy przyjść z pomocą wszystkim Rzymskim Katolikom dając możliwość duchowego przygotowania się na tak zacny Wielki Jubileusz. Zawsze dniem skupienia Nowenny będzie pierwsza niedziela miesiąca.
Zaznaczamy, iż owa Nowenna ma charakter do prywatnego użytku oraz jest dobrowolna wedle uznania dusz pobożnych.
Cały okres przygotowawczy jest oparty na zatwierdzonych przez Kościół Święty książkach katolickich wydanych przed rokiem 1960. o ile ktoś chciałby z przygotowanego przez Nas materiałów korzystać w formie publicznej, czyni to wedle swego uznania.
TAJEMNICA ODKUPIENIA — MĘKA I ŚMIERĆ PANA JEZUSA. Miesiąc ósmy – Lipiec.
WEZWANIE DUCHA ŚWIĘTEGO.
V. Racz przyjść Duchu Święty i napełnić serca wiernych Twoich.
R. A ogień Miłości Twojej racz w nich zapalić.
V. Ześlij Ducha Twego, a będą stworzone.
R. A cała ziemia będzie odnowiona.
V. Módlmy się: Boże! Światłem Ducha Świętego serca wiernych nauczający, daj nam w tymże Duchu poznawać co jest dobrem, i zawsze obfitować w pociechy Jego. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Który z Tobą i z Duchem Świętym żyje i króluje, Bóg w Trójcy Świętej Jedyny na wieki wieków.
R. Amen.
Rozmyślania Męki Chrystusowej 1855r.
ROZWAŻANIE 1. Biczowanie Pana Jezusa.
I. Biczowanie jest karą haniebną.
„Od stopy nogi aż do wierzchu głowy nie masz w Nim zdrowia” (Ks. Iz. 1, 6).
Piłat zwyciężony przez wściekłość żydów, chce jeszcze jeden, choć niesprawiedliwy sposób użyć, aby zmiękczyć ich okrutne serca: skazuje Pana Jezusa na biczowanie. Rozbestwieni żołnierze przybliżają się do baranka bez zmazy, zdzierają z Niego szaty, i przywiązują go do słupa. Co za męczarnia dla Boga, Który chciał się z Dziewicy narodzić! użala się też na to przez proroka, „zelżywość okrywała Oblicze Moje” (Ps. 69/68/, 8).
Dlaczego Zbawicielu chcesz-że taką obelgę znosić? Na to, aby nas nauczyć, iż grzech obdarł nas z sprawiedliwości, z niewinności, i iż duchowe obnażenie nasze, i nas wstydem okryć powinno.
Dał nam Pan Bóg wstyd wrodzony, który w nas sprawia obawę do złego, i skłania nas do unikania grzechu: ale grzesznik usiłuje przezwyciężyć to zbawienne zawstydzenie, aby oddać się złemu, a jak pierwszy już krok uczynił, okrutny ciemiężyciel dusz, żąda drugiego i usiłuje zamknąć usta grzesznikowi; i tak ten człowiek, który zwalczył wrodzoną nieśmiałość, aby się grzechu dopuścić, nie śmie go wyznać, w świętej choćby tajemnicy konfesjonału; skarży się na surowość prawa, gwałci go i coraz głębiej w nieprawości się zatapia.
O ileż to ofiar tego fałszywego wstydu! Nie jesteś-że i ty takową? Wezwij Jezusa cierpiącego w biczowaniu, aby cię od tego uwolnił, i biegnij złożyć u nóg kapłana ciężar, pod którym jesteś zgięty: tam się nauczysz, iż wstyd twój był tylko złudzeniem i oszukaństwem kusiciela, ale zrozumiesz dopiero po dopełnieniu ofiary. Co jeszcze Pana Jezusa, przy Jego obnażeniu wstydem okrywa, to nieśmiałość twoja do dobrego, a odwaga do złego. Oglądasz się czy świat na ciebie patrzy, i na jeden zarzut jego rumienisz się, idziesz wstecz i popełniasz występek. Chciałbyś nie grzeszyć, ale nędzne stworzenie jakie cię wciągnie i ty upadasz. O nieszczęsny wstyd, który tyle dusz niewinnych gubi i przeistacza w szatanów. Co jeszcze Pana Jezusa zawstydza, to tylu Chrześcijan, niegodziwe mowy, czyny gorszące, nieskromne ubiory! o ile i ty takim jesteś Chrześcijaninem, opłakuj przewinienia twoje; jak ci będą odpuszczone, dziękuj Panu Bogu, Cierpieniem to Swoim otrzymał tobie przebaczenie Pan Jezus.
II. Biczowanie jest karą okrutną.
Żołnierze rozjuszeni przez zapamiętała i okrutną tłuszczę, bez litości uderzają Pana Jezusa. Ilość razy nie jest oznaczona; święci podnoszą ją bardzo wysoko, a mniemania świętych więcej mają znaczenia, niżeli wszystkie uczonych uwagi.
Przybliż się do tej kolumny i patrz, czy poznasz Boga swego; jest na Nim tylko jedna Rana, od Stóp do Głowy, Krew Jego płynie strumieniem; Ciało pocięte, razami posiekane, odpada kawałkami. Nareszcie upada, Świętą Krwią Swoją oblany Pan Jezus! „Widzieliśmy Go, mówi Prorok Izajasz, a nie było nacz pojrzeć. Nie ma krasy ani piękności” (Ks. Iz. 53, 2).
Jest teraz tylko Człowiekiem boleści. Jednak Ust nie otworzył, i gotów jest przyjąć jeszcze świeże razy, o ile Sprawiedliwość Boża niezaspokojona.
Na ten widok jakie będzie twoje przedsięwzięcie? Święci wołali: cierpieć albo umrzeć. Święty Paweł Apostoł powiada, iż ci którzy do Pana Jezusa należą, powinni karać ciało z namiętnościami swymi, i jeszcze: iż o ile nie będą karać ciała swego, zadadzą sobie śmierć. Co do niego, dokończa on tego, czego braknie Męce Boga swego, to jest co mu Bóg zostawił do cierpienia: jarzmi ciało swoje, aby nie był potępionym.
Takie to przedsięwzięcie wszystkich Świętych, jakie bądź ich położenie, ich zatrudnienia, ich godności; w ich oczach jest to jedyna droga do Nieba. Święci Hieronim, Augustyn, Franciszek Salezy, Święte Monika, Franciszka Chautel, Elżbieta Węgierska, Teresa i Jadwiga ją wybrali, a ich urodzenie było tak wysokie, i ich zdrowie tak drogie jak i twoje.
O jakże świat nie lubi słyszeć tych słów Chrystusa: Że ten, który chce być uczniem Jego, ma wziąć krzyż, i iść za Nim; Że szczęśliwi ci co płaczą, co cierpią, co są prześladowani, ubodzy. A czyż nauka chrześcijańska się dzisiaj zmieniła? Czyżby się Pan Jezus był pomylił? Powiedzże czyż się nie należy, żeby żołnierz był do swego naczelnika podobnym? Albo syn do ojca? A Pan Jezus nie jestże Naczelnikiem i Ojcem naszym. o ile z Nim chcemy dziedzictwo wieczne dzielić, zakupić je musimy; a Św. Paweł Apostoł nas naucza, iż tylko cierpieniem zakupione być może. „Wszakoż o ile z Nim cierpiemy, abyśmy też z Nim
byli uwielbieni” (Rzym. 8, 17).
W czem się mylisz, to iż w tych na zewnątrz tak twardych umartwieniach widzisz tylko cierpienie; albowiem są niewypowiedziane rozkosze, utajone w tym przełamywaniu własnej woli: spróbuj, a pojmiesz dlaczego byli zawsze Święci tak łakomi na krzyże i cierpienia.
Postanowienie.
Podzielać z Panem Jezusem dolegliwości ciała i duszy.
ROZWAŻANIE 2. Królestwo Pana Jezusa.
I. Żydzi koronują Pana Jezusa na pośmiewisko.
Musi być Pan Jezus wszelkimi zniewagami nasycony. Dopiero wycierpiał najhaniebniejszą karę, ale to nie dosyć dla oprawców Jego: przypominają sobie, iż się nazwał królem żydowskim, i obmyślają wystawić Go na pośmiewisko. Wnoszą na środek sali rodzaj krzesła, mający mu za tron służyć; obdzierają Go z szat przylgniętych do Świętych Ran Jego; porzucają Mu na Ramiona kawał purpury jako oznakę królewską, podają Mu za berło więtką trzcinę, i splatają koronę z cierni, którą Mu gwałtem na Głowę wbijają.
Wtedy każdy się zbliża, szyderczo przyklękuje, nazywa Go królem, pluje na Świętą Twarz Jego, uderza Go trzciną i śmie policzki Mu dawać; na koniec zawiązują Mu Oczy, biją Go dalej, i każą Mu zgadywać kto Go uderzył.
Takie obchodzenie się, tysiąc razy jest okrutniejsze niżeli śmierć; Pan Jezus je jednakowo znosi bez wyrzeczenia jednego słowa, podaje Twarz tym, co Ją chcą uderzyć, i trwa w milczeniu, jak ten baranek na zabicie prowadzony. O jak okropnie wystawić sobie te Boleści, te zniewagi, tak sromotne Pana Jezusa! A ileż my je razy odnowili? Uznajemy Go za Króla, uważamy się za Jego poddanych, może choćby za ukochanych uczniów, a jaką koronę, mój Boże, kładziemy Mu na Głowę? Koronę cierniową. Pan Jezus jest Królem naszym, a każdego dnia przekraczamy Rozkazy Jego, każdego dnia popełniamy niegodziwości, które Go na nowo do krzyża przybijają. O jaką Mu bolesną przygotowaliśmy koronę! Uznajemy Go za Króla, ogłaszamy Go Panem naszym, nie ścierpielibyśmy żeby nam to zaprzeczono, a jakie Mu berło do Rąk podajemy?… słabą trzcinę. Odkąd należysz do Pana Jezusa, opowiedz o ile zdołasz wszystkie niestałości twoje w cnocie. Ileż to razy wróciłeś na ścieżkę grzechu? A przynajmniej jak często opuściłeś powinności twoje względem Pana Boga, aby tym łatwiej trzymać się świata, iść za popędem zepsutego serca, i uskuteczniać dziwactwa, jakie niehamowana wyobraźnia wymyślić potrafi.
Uznajemy Pana Jezusa za Króla, ale jakąż purpurą, w którą Go oblekamy? Grzechami naszymi okrywamy Go, jak szkarłatnym płaszczem; nie jest-że to istotne szyderstwo? Zniewaga większa, niżeli wyrządzona Mu przez to żołdactwo, które na Twarz Mu pluje? Przyjdzie czas, gdzie ci Swoją Potęgę okaże na Sądzie Ostatecznym, i zmusi cię do uznania Królewskiej Władzy Swojej. Uczmy się iść za Nim na tej ziemi, i wielbić Go w Jego niewidzialnej Postaci, aby nas kiedyś uznał za Swych poddanych w Niebie.
II. Bóg uznaje władzę królewską Pana Jezusa.
Nie wiedząc sami o tym mordercy Pana Jezusa, spełniali Zamiary Boże, mianując Go Królem wedle Serca Jego; jeszcze raz było trzeba okazać, iż rozum ludzki nie jest w stanie pojmowania Rzeczy Boskich, i iż dzieło przezwane szalone od świata, staje się w Ręku Wszechmogącego dziełem cudownym. Bóg Ojciec przyobiecał Synowi, iż Go postanowi Królem nad wszystkimi narody, i oznaki Władzy Jego Królewskiej, będą właśnie te same oznaki, dane szyderczo Panu Jezusowi; korona z cierni, trzcina, i szata purpurowa.
Koronę z cierni, bo Pan Jezus jest Królem dusz cierpiących. Nie chce za Sobą jak tylko ludzi pokutujących, i obciążonych krzyżem; nie daje innych podarunków Swym ulubionym na ziemi: najszczęśliwsi, są najbardziej prześladowani: osądźcież teraz czy by było wypadało, żeby był Pan Jezus kwiatami uwieńczony.
Berło Jego jest więtką trzciną: bo On jest Królem łagodności, jest Bogiem niemoc wywyższającym. Rozsyła Apostołów Swoich do nawrócenia świata; wybiera ich ubogich, bez władzy, i zakazuje im używać ludzkich sposobów do wynoszenia cnoty krzyża.
Płaszcz Jego będzie purpurowy, jakby na to, aby odznaczyć sługom Swoim drogę, którą iść mają, oznajmić im dolegliwości których się spodziewać mogą; musi drzewo Wiary być skropione, a nie może jak tylko krwią męczeńską: Prześladowcy więc Pana Jezusa, więcej jak ktokolwiek przyczynili się do rozszerzenia tej Wiary, bo krew Męczenników staje się ziarnem, które rodzi Chrześcijan.
Uwielbiaj Dzieło Boże w tej Władzy Królewskiej, upokórz próżną twoją mądrość; poddaj się pod Berło Pana Jezusa Chrystusa, i bądź wiernym Jego poddanym.
Postanowienie.
Przygotować się do cierpienia dla imienia Jezusa Chrystusa.
ROZWAŻANIE 3. Ecce Homo.
I. Pan Jezus przedstawiony światu.
Piłat rozrzewniony okrutnym obejściem się z Panem Jezusem, każe Go przyprowadzić i przedstawia Go ludowi. Pokazuje im to Ciało poszarpane, tę Twarz Krwią zbroczoną, i powiada: Oto Człowiek! Oto Ten, Który się Królem nazwał waszym! Dosyć wielka kara Jego, już Mu Cierpienia sprawiedliwie dodać nie mogę. Zdawałoby się, iż jeden odgłos politowania powinien tylko był się dać słyszeć, aby błagać o przebaczenie, bo niedola zawsze wzbudza litość; ale tu zemsta i nienawiść silniej się jeszcze odzywają, i żądają śmierci oskarżonego.
Podobne jest obchodzenie się niedowiarków względom Króla Niebieskiego. Gdy opisują cierpienia Pana naszego Jezusa Chrystusa tym niewiernym duszom, złość ich powstaje; to przeciwieństwo Jego niewinności z ich zepsuciem, Jego ubóstwa z ich łakomstwem, wydobywa z nich wyrok śmierci przeciwko Panu Jezusowi. Powtarzają, iż nie mają innego króla jak cesarza, to jest księcia tego świata, szatana; niechaj on nad nami panuje, ale Pana Jezusa nie chcemy.
Nie pragnąłeś-że czasem zniweczenia Panowania Pana Jezusa, aby nie mieć innego króla, jak bożka twego? o ile popełniłeś tę zbrodnię, padnij na kolana przed Panem Jezusem, i wielbiąc Go proś o przebaczenie.
II. Pan Jezus przedstawiony Chrześcijaninowi.
Pan Jezus jest Wzorem Chrześcijanina: jest to człowiek w całej doskonałości swojej, opowiadany przez wszystkich proroków, pożądany od wszystkich narodów, nieśmiertelny Syn Boży człowiek urodzony z niewiasty na wykupienie świata całego. W jakim On się stanie znajduje? I dlaczego ponosi te wszystkie męczarnie? Dla ciebie, aby twoje grzechy zmazać, i tobie Niebo otworzyć!. Jaka to nauka dla ciebie, Ten Bóg-Człowiek! o ile w Dniu Sądu Ostatecznego Niniwitowie, królowa Saba, powstaną przeciwko tobie, cóż dopiero pocznie ten człowiek boleści! Przypatrz Mu się w tej chwili: przychodzi potępiać rozkosze, starania nieskończone, które dajemy ciału naszemu, przyjemności wszelkiego rodzaju, za którymi się ubiegamy, wszystko na koniec co pochlebia bez potrzeby temu grzesznemu ciału naszemu.
Ten Człowiek nareszcie, Który jest Bóg, zrobił się ostatnim człowiekiem, robaczkiem ziemskim, wzgardzeniem ludu, aby ciebie nauczyć mniej się wywyższać, mniej chlubić się z zalet prawdziwych lub urojonych, co postrzegasz w sobie.
Cóż robisz, aby naśladować Pana Jezusa? Gdzie są twoje umartwienia? Życie chrześcijańskie powinno być życiem pokutnym; a znasz z umartwienia więcej jak nazwisko? Nie starasz się ile możności oddalać je od siebie? A gdzie twoja pokora? Umiesz ją opisać może, ale czynów Pan Bóg żąda od ciebie: czyny On będzie sądził. Rozważ to dobrze, i nie oddalaj się od Tego Boga-Człowieka bez jakiego szczerego postanowienia.
III. Pan Jezus przedstawiony duszy cierpiącej.
Chodźcie i wy także, wy co cierpicie srogie boleści zadane wam przez chorobę; porównajcie boleści wasze z Boleściami Pana Jezusa, i nabierzcie odwagi. A wy prześladowani, porównajcie zgryzoty wam zadane przez nieprzyjaciół, kiedy wydrwiewają pobożność waszą, wydzierają wam majątek, oczerniają dobre wasze imię, z tym co wycierpiał Pan Jezus; a patrząc na Niego, ożywiajcie siebie; widzicie Go opuszczonego od wszystkich, i to od własnego ludu Swego, którego darzył Dobrodziejstwy, którego karmił, i nauczał. Chodźcie zwłaszcza wy biedne dusze przygnębione tą męczarnią, którą znać trzeba, aby ją móc pojąć, tej ciemności wewnętrznej, tego opuszczenia Bożego, tych pokus okropnych przeciwko wszystkim cnotom, tych wyrzutów zbytecznych, które nie zostawiają ani chwili spokojności. O padnijcie do Nóg Zbawiciela! uznając Go za Pana swego, zaprzysiężcie Mu posłuszeństwo, miłujcie Jego Wolę, poddajcie się temu miłosiernemu prowadzeniu Jego, i czekajcie, aby przyszedł was oswobodzić.
Postanowienie.
Spoglądać często na Obraz Pana Jezusa bolejącego, aby nas wzmocnił.
† † †
Litania o Życiu i Męce Pana naszego Jezusa Chrystusa.
Ołtarzyk polski katolickiego nabożeństwa 1883
Cały złoty ołtarz 1829r.
Kyrie elejson! Chryste elejson! Kyrie elejson!
Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!
Ojcze z Nieba Boże, zmiłuj się nad nami!
Synu Odkupicielu świata, Boże,
Duchu Święty Boże,
Święta Trójco Jedyny Boże,
Jezu, Synu prawdziwy Ojca Niebieskiego,
Jezu, Odkupicielu narodu ludzkiego,
Jezu, Mądrości Przedwieczna,
Jezu, z Nieba na świat zesłany,
Jezu, z Ducha Świętego poczęty,
Jezu, z Panny czystej narodzony,
Jezu, od Rodzicielki Twojej uczczony,
Jezu, w pieluszki uwiniony,
Jezu, w żłobie położony,
Jezu, piersiami Panieńskimi karmiony,
Jezu, od Pasterzów w szopie poznany,
Jezu, przez Obrzezanie prawu podległy,
Jezu, od Trzech Królów za Boga uznany, przywitany i uczczony,
Jezu, w świątyni od Symeona ofiarowany,
Jezu, do Egiptu uchodzący,
Jezu, od Heroda prześladowany,
Jezu, w Nazaret wychowany,
Jezu, w świątyni znaleziony,
Jezu, Rodzicom poddany,
Jezu, od Jana Świętego ochrzczony,
Jezu, czterdzieści dni poszczący,
Jezu, na pustyni kuszony,
Jezu, z ludźmi obcujący,
Jezu, niewinnie w nienawiści miany,
Jezu, zelżywościami nakarmiony,
Jezu, na Górze Tabor przed Ojcami Świętymi przemieniony,
Jezu, Królu cichy do Jeruzalem wjeżdżający,
Jezu, dla grzechów naszych na śmierć wydany,
Jezu, od Judasza za trzydzieści srebrników zaprzedany,
Jezu, do nóg Uczniom się uniżający,
Jezu, w Ogrójcu się modlący,
Jezu, w modlitwie na Twarz upadający,
Jezu, względem gorzkiej Meki krwawym potem zlany,
Jezu, smutkiem napełniony,
Jezu, aż na śmierć stroskany,
Jezu, od Anioła umocniony,
Jezu, pocałowaniem od zdrajcy wydany,
Jezu, od oprawców związany i pojmany,
Jezu, od Uczniów opuszczony,
Jezu, do Annasza prowadzony,
Jezu, przed Annasza stawiony,
Jezu, policzkiem zelżony,
Jezu od fałszywych świadków oskarżony,
Jezu, do Kajfasza odesłany,
Jezu, od Kajfasza sądzony,
Jezu, pięścią w policzek uderzony,
Jezu, za godnego śmierci osądzony,
Jezu, na hańbę oplwany i chustką na oczach zasłoniony,
Jezu, boleśnie policzkowany,
Jezu, na twarzy zeplwany,
Jezu, oczy zasłonione mający,
Jezu, po trzykroć od Piotra zaprzany,
Jezu, związany i Piłatowi oddany,
Jezu, od żołnierzy naigrawany,
Jezu, do smrodliwego więzienia wrzucony,
Jezu, całą noc w mękach i ciężkich więzach zostający,
Jezu, w białą szatę przyodziany,
Jezu przed Piłatem niesłusznie oskarżony,
Jezu, od Heroda i żołnierzy jego wyśmiany,
Jezu, na pośmiech w białą szatę ubrany,
Jezu, za gorszego od Barabasza miany,
Jezu, na biczowanie skazany i zelżywie obnażony,
Jezu, biczmi i rózgami usieczony,
Jezu, okrutnie biczowany,
Jezu, dla grzechów naszych wyniszczony
Jezu, wszystek Krwią oblany,
Jezu, nielitościwie zraniony,
Jezu, od żołnierstwa oplwany i zelżony,
Jezu, za trędowatego miany.
Jezu, w szkarłatną purpurę obleczony,
Jezu, cierniem ukoronowany,
Jezu, trzciną w głowę bity,
Jezu, od żydów na Krzyż żądany,
Jezu, na śmierć krzyżową skazany,
Jezu, woli żydowskiej oddany,
Jezu, ciężarem Krzyża obciążony,
Jezu, jako Baranek na zabicie wiedziony
Jezu, pod Krzyżem ciężko upadający,
Jezu, z szat zewleczony,
Jezu, gwoźdźmi do Krzyża przybity,
Jezu, na Krzyżu podwyższony,
Jezu, między łotry policzony,
Jezu, z bezbożnymi łotrami ukrzyżowany,
Jezu, od przechodzących bluźniony,
Jezu, od żydów wyśmiany,
Jezu, od łotra skrzywdzony,
Jezu, bluźnierstwem i zelżywością urągany,
Jezu, dla nieprawości naszych zraniony,
Jezu, do Ojca za krzyżujących się modlący,
Jezu, łotrowi Raj obiecujący,
Jezu, Matkę Swą Janowi Świętemu oddający,
Jezu oświadczający się, żeś był od Ojca opuszczony,
Jezu, na Krzyżu pragnący,
Jezu, żółcią i octem w pragnieniu pojony,
Jezu, do Ojca o ratunek wołający,
Jezu, Duszę w Ręce Bogu Ojcu oddający,
Jezu, z boleścią konający i za nas umierający,
Jezu, okrutnie zamordowany,
Jezu, Któryś Pisma wszystkie o Sobie wypełnił,
Jezu, aż do śmierci krzyżowej posłuszny,
Jezu, włócznią okrutnie przebodzony,
Jezu, ostatek Krwi i Wody z Boku toczący,
Jezu, z Krzyża złożony,
Jezu, w nowym grobie z płaczem położony,
Jezu, Któryś przez Krzyż świat odkupił,
Jezu, Któryś przez Krzyż grzechy nasze zgładził,
Jezu, Któryś przez Krzyż Niebo otworzył,
Jezu, Któryś przez Krzyż moc czartowską skruszył,
Jezu, Któryś przez Krzyż Ojców Świętych wybawił,
Jezu, chwalebnie od umarłych powstały,
Jezu, do Nieba wyniesiony,
Jezu, Pośrednikiem naszym postanowiony,
Jezu, Któryś na Uczniów Twoich Ducha Świętego zesłał,
Jezu, Któryś Matkę Swoją nad Chóry Anielskie wywyższył,
Jezu, żywych i umarłych przyszły Sędzio,
Bądź nam miłościw, przepuść nam, Jezu.
Bądź nam miłościw, wysłuchaj nas, Jezu.
Od wszystkiego złego, wybaw nas, Jezu.
Od grzechu każdego,
Od ducha nieczystego,
Od gniewu, nienawiści i wszelkiej złej woli,
Od powietrza, moru, głodu, ognia i wojny,
Od wszystkich niebezpieczeństw duszy i ciała,
Od złych ciała i duszy niebezpieczeństw,
Od śmierci wiecznej,
Przez najczystsze Poczęcie Twoje,
Przez cudowne Narodzenie Twoje,
Przez pokorne Obrzezanie Twoje,
Przez Chrzest i Święty Post Twój,
Przez prace i umartwienia Twoje,
Przez bolesne biczowanie i ukoronowanie Twoje,
Przez ciężką Mękę Twoją,
Przez pragnienie, płacz i nagość Twoją,
Przez Krzyż i Najdroższą Śmierć Twoją,
Przez Śmierć i Krew Najświętszą Twoją,
Przez Chwalebne Zmartwychwstanie i Wniebowstąpienie Twoje,
Przez Ducha Świętego Pocieszyciela Zesłanie,
Przez Miłość Tę, Którąś nas ukochał,
Przez Boleść Matki Twej, pod Krzyżem stojącej,
W Dzień Sądu Twego,
My grzeszni, Ciebie prosimy, wysłuchaj nas, Jezu.
Abyś nam grzechy odpuścić raczył, Ciebie prosimy, wysłuchaj nas, Jezu.
Abyś karanie od nas oddalić raczył,
Abyś nas do pokuty prawdziwej przyprowadzić raczył,
Abyś Łaskę Ducha Świętego do serc naszych łaskawie wlać raczył,
Abyś Kościół Twój Święty zachować i rozszerzać raczył,
Abyś zgromadzenia w Imieniu Twoim złączone, zachować i rozkrzewiać raczył,
Abyś nam prawdziwy pokój, pokorę i miłość darować raczył,
Abyś nam wytrwania w Łasce i Świętej Służbie Twej udzielić raczył,
Abyś nas od nieczystych myśli szatańskich pokus i od potępienia wiecznego wybawić raczył,
Abyś nas do grona Świętych Twoich przyłączyć raczył,
Abyś prośby nasze miłościwie przyjąć raczył,
Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Jezu!
Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Jezu!
Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami!
Jezu, usłysz nas! Jezu, wysłuchaj nas!
Kyrie elejson! Chryste elejson! Kyrie elejson!
Ojcze nasz… Zdrowaś Marya… Chwała Ojcu…
℣. Ciemności stały się, gdy ukrzyżowali Jezusa żydowie, a około godziny dziewiątej zawołał Jezus głosem wielkim: Boże Mój, czemuś Mnie opuścił?
℟.Wołając Jezus głosem wielkim: Ojcze w Ręce Twoje polecam Ducha Mego! I skłoniwszy Głowę, skonał.
℣. Módlmy się. Wejrzyj, prosimy Cię, Panie! na ten lud Twój, za który Pan nasz Jezus Chrystus nie wzbraniał się podać w ręce grzeszników i śmierć podjąć krzyżową, Który z Tobą i z Duchem Świętym żyje i króluje na wieki wieków.
℟. Amen.
℣.Kłaniamy się Tobie Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie!
℟. Albowiem przez Święty Krzyż Twój odkupiłeś świat.
℣. Pamiętaj na Twoje Zmiłowanie Panie,
℟. A na Litości Twoje, które są od wieków.
℣. Spojrzyj na niskość i pracę moją.
℟. A odpuść wszystkie grzechy moje.
℣. Panie, wysłuchaj modlitwy nasze!
℟. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.
℣. Módlmy się: Panie Jezu Chryste, przez onę gorzkość, którąś za nas nędznych grzeszników na Krzyżu ucierpiał, osobliwie w ową godzinę, kiedy dusza najszlachetniejsza wyszła z Błogosławionego Ciała Twojego, proszę pokornie, zmiłuj się nad duszą moją, na wyjściu jej z ciała i zaprowadź ją do żywota wiecznego, jak zaprowadziłeś łotra przy Tobie konającego. Który z Ojcem i z Duchem Świętym równy Bóg, żyjesz i królujesz na wieki wieków.
℟. Amen.
℣. Jezu Chryste, Panie nasz! Baranku Boży, niewinna za grzechy nasze Ofiaro, Który dla nieograniczonej ku ludziom Miłości poniosłeś Mękę okrutną i haniebną na krzyżu śmierć; Jezu Najsłodszy, które Ciało Święte ze czcią pogrzebane do trzeciego dnia w grobie spoczywało – racz sprawić Łaską Twoją, abyśmy dla świata obumarłszy, Tobie Jednemu zawsze się uświęcali, i Twych Przykazań z gorliwością strzegli. Który żyjesz i królujesz w Trójcy Przenajświętszej, Bóg po wszystkie wieki wieków.
℟. Amen.
℣. Panie Jezu Chryste, Któryś przez gorzką Mękę i Śmierć Twoją świat odkupił, i najpiękniejszy przykład, jak się w przeciwnościach doczesnego życia i w godzinę śmierci zachować powinniśmy nam zostawił; daj to miłościwie, abyśmy tę Twoją Naukę zawsze w pamięci, za przykład przed oczyma mieli. Ciebie wiernie naśladowali, a przez to skutków chwalebnych Twego Odkupienia uczestnikami się stali. Który z Ojcem i z Duchem Świętym równy Bóg, żyjesz i królujesz na wieki wieków.
℟. Amen.
℣. Panie Jezu Chryste, Któryś godziny szóstej dla odkupu ludzkiego na Krzyżu był rozpięty i Krew Twoją Najdroższą na obmycie grzechów naszych wylał, pokornie prosimy, abyś po zejściu naszym do Chwały Swojej przez wrota Rajskie wesoło nam wnijść pozwolił. Prosimy Dobroci Twojej, Panie, racz nas sługi swe Łaską Twoją utwierdzić i umocnić, abyśmy w godzinę śmierci od nieprzyjaciela dusznego nie byli zwyciężeni, ale z Aniołami Twoimi przyjście wolne do żywota wiecznego otrzymać mogli. Przez tegoż Jezusa Chrystusa, Pana naszego, Syna Twego, Który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg na wieki wieków.
℟.Amen.
Modlitwa Św. O. Augustyna wysławiająca całą Mękę Pańską
Arka pociechy 1880r.
Boże! Który dla Odkupienia i zbawienia świata, raczyłeś się człowiekiem narodzić, być obrzezanym, przez żydów odrzuconym i wzgardzonym, przez zdrajcę Judasza sprzedany i pocałowaniem w ręce nieprzyjaciół wydać, Który się dałeś pojmać i powrozami związać, i jako niewinny baranek na ofiarę wodzić, i przed Annasza, Kajfasza, Piłata i Heroda niegodne jak winowajca stawić, i tam przed nimi przez fałszywych świadków oskarżonym, przez niecnych oprawców biczowanym, zelżonym, urąganym, wyszydzanym, oplwanym, cierniem ukoronowanym, policzkowanym, trzciną uderzanym, przez zakrycie Twarzy Świętej zasłonienie znieważanym, z szat odartym, na śmierć osądzonym cierpieć, do Krzyża gwoźdźmi przybitym, na Krzyżu podniesionym, między łotry policzonym, octem z żółcią i mirrą napawanym i włócznią przebitym.
O Panie Jezu Chryste, Najdobrotliwszy Odkupicielu! przez te wszystkie i inne niewyliczone Najświętsze Męki Twoje, które ja niegodny(a) z boleścią rozpamiętuję, przez Święty Krzyż Twój i przez Śmierć Twoją, wybaw mnie (i tego sługę Twego N. konającego) od mąk piekielnych i racz miłościwie doprowadzić tam, gdzieś doprowadził Dobrego Łotra z Tobą ukrzyżowanego przy Twojej Męce wołającego, abym Cię w Królestwie Twoim chwalił wiecznie. Zmiłuj się, o Jezu! przez Mękę Przenajświętszą nad grzesznikiem Miłosierdzia żebrzącym.
A w godzinę śmierci mojej sądź mnie według owej niewinności, którąś mi darował w Tobie, gdyś wszystek dług mój wypłacił za mnie, osądzony i potępiony dla mnie, aby który nędznym i ubogim byłem z siebie we wszystkie dobra obfitował przez Ciebie. Który z Bogiem Ojcem i Duchem Świętym żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.