
9 Grudnia
Żywot Świętej Gorgonii.
„Królestwo Boże jest pomiędzy wami” (Łuk. 17, 21).
Święta Gorgonia, urodzona około roku 326, była siostrą Św. Grzegorza Nazjańskiego i otrzymała od swych rodziców bogobojne wychowanie. Wszystkie swoje zdolności, jakimi była przez naturę hojnie wyposażona, ofiarowała Służbie Bożej i cnotom. Jej święty brat pisze nam o niej, iż pomimo swej niezwyczajnej piękności, która groziła jej niebezpieczeństwem wpadnięcia w próżności, gardziła wszelkim strojeniem się oraz innymi wynalazkami próżności. Nie starała się o żadną inną piękność, jak tylko o piękność duszy i strzegła się splamić obraz Boży trefieniem włosów lub noszeniem wspaniałych szat, albo też zdobienia siebie drogimi kamieniami i złotem. Na wskroś przejęta świętą prostotą i skromnością, unikała starannie wszelkich pochwał ludzkich, a wiadomości swe zdradzała dopiero wtenczas, kiedy rozchodziło się o zadośćuczynienie miłości bliźniego. W mowie była bardzo ostrożną i najchętniej rozmawiała o Panu Bogu i Boskich Sprawach. Nad swymi oczyma czuwała z największą starannością, ażeby czegoś niebezpiecznego nie ujrzały. Całe jej zachowanie w ogóle świadczyło o tern, iż wnętrze jej zajęte było ustawicznie Sprawami Boskimi. Ziemia była dla niej miejscem wygnania, a całe jej pragnienie i tęsknota skierowane były ku niebu: naśladując zaś wiernie Zbawiciela, starała się zdążać tam najpewniejszą drogą. Jak w stanie dziewiczym, tak też i w małżeństwie miała Św. Gorgonia stać się wzorem cnót. Męża swego poganina, imieniem Witaliana, pozyskała swą łagodnością nie tylko dla siebie, ale także i dla Wiary Chrystusa Pana, a dzieci swe wychowywała raczej przykładem swym aniżeli słowem. Względem ubogich i cierpiących niedostatek była bardzo szczodrobliwą, a dom jej był schroniskiem wdów i sierót. Przy wszystkich dobrych uczynkach dbała tylko o Upodobanie Boże i nie pragnęła żadnej innej zapłaty ponad tę, jaką przyrzekł Chrystus tym, którzy z czystym sercem dobre czynią uczynki. Przy tym nie zapominała o pokucie i umartwianiu się, niemniej jak o pobożności i modlitwie. Całe noce spędzała na modlitwie, pobożnym czytaniu i rozmyślaniach. Tak spędziła resztę życia swego świątobliwego, będąc wybraną od Pana Boga na to, aby cnotami swymi świeciła po wsze czasy wszystkim wiernym. Na śmierć, którą zwiastowała jej ciężka choroba w roku 372, przygotowywała się jakoby na jaką uroczystość, a ducha swego oddała z słowami: „Chcę w pokoju zasnąć i spoczywać w Panu!
Punkty do rozmyślania.
1) Św. Gorgonia starała się jedynie o to, ażeby duszę swoją zdobić cnotami, a przez to zjednać sobie Upodobanie Pana Boga: o cielesne i zewnętrzne zalety nie troszczyła się. Więc i ty nie staraj się tak bardzo o znikome ciało, które niedługo prochem się stanie, ale dbaj więcej o twoją nieśmiertelną duszę, która stworzona jest na Podobieństwo Pana Boga, ażeby godnie mogła kiedyś stanąć przed Wiecznym Sędzią.
2) Ziemskie troski i zajęcia nie przeszkadzały Świętej Gorgonii w pracy nad zbawieniem duszy własnej, ani też nigdy nie straciła żadnej sposobności zbierania skarbów dla Nieba. Z jakąż gorliwością staramy się my o nasze zbawienie? Wiele czasu poświęcasz dziennie zbawieniu duszy swej? Czy nie ma twoja dusza przyczyny do użalania się na twoją opieszałość?
3) Św. Gorgonia czyniła przy swych dobrych uczynkach też i pokutę i nigdy nie zaniedbywała umartwiania się własnego jako też zaparcia się samego siebie i pokonywania własnych zmysłów. Oczy swe powinniśmy starannie strzec, ażeby nie widziały niczego
niestosownego, uszy nasze powinny być zamknięte na wszelkie złe, niemiłe i nieprzyzwoite mowy, język swój powinniśmy poskramiać, ażeby niczego nie mówił, co sprzeciwia się czci Bożej, miłości i czci bliźniego lub dobrym obyczajom.
Modlitwa.
O Panie Jezu, Który nas tak często napominasz, ażebyśmy się starali o zbawienie duszy naszej, udziel nam na prośby Św. Gorgonii, ażebyśmy przy naszych doczesnych staraniach nie stracili nigdy z przed oczu myśli o śmierci i Sądzie Twoim i o wieczności. Który żyjesz i królujesz po wszystkie wieki wieków. Amen.
















