🔉8 LUTEGO. ŚW. JAN Z MATY, WYZNAWCA. Rozmyślanie. (CHLEB POWSZEDNI)

salveregina.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: różaniec krzyż


Źródło: O. Jerzy od Św. Józefa, Chleb powszedni. Rozmyślania na wszystkie dni roku kościelnego. Wyd. OO. Karmelitów Bosych Kraków 1959

Rozmyślanie.

Założenie Zakonu Trójcy Świętej

I. jest Dziełem Bożym,

II. Dziełem Matki Bożej.

„Od Pana się to stało” – (Ps 118/117/, 23).

I. – Zakon od wykupu jeńców chrześcijańskich będących u niewiernych, tak co do powstania swego jak i co do celu, był prawdziwie cudownym Dziełem Miłosierdzia i Miłości Bożej. O ile inne dzieła miłosierdzia cieszyły się zawsze Upodobaniem Bożym, o tyle w daleko wyższej mierze spodobało się Panu Bogu to, które mieści w sobie wszystkie duchowne i cielesne dzieła miłosierdzia. Do założenia tego wielkiego dzieła miłosierdzia powołał Pan Bóg Św. Jana z Maty. Gdy odprawiał pierwszą Mszę Świętą w Paryżu, w biskupiej kaplicy, ukazał mu się anioł w lśniąco białym odzieniu, które ozdobione było na piersiach krzyżem złożonym z czerwonego i niebieskiego płatu sukna. Skrzyżowane swe ręce trzymał nad dwoma stojącymi przed nim jeńcami. Św. Jan wpadł w zachwycenie i oświecony przez Pana Boga poznał swe powołanie, które postanowił niezwłocznie wykonać. Papież Innocenty III, który mając takie samo widzenie, poznał w nim Wolę Bożą, potwierdził przedstawioną mu Regułę zakonną, a Zakonowi udzielił kościelnej aprobaty. W jego bulli zatwierdzającej znajdują się słowa: „Zakon przez nas aprobowany nie jest wymysłem ludzkim, gdyż początek ma od Pana Boga, a cel jego jest również prawdziwie Boski”. Papież nadał mu wspaniały tytuł: „Zakon Trójcy Przenajświętszej”.

Podziwiajmy to wzniosłe objawienie nieskończonej Dobroci Bożej i poświęcajmy się z wielką gorliwością dziełom miłości, aby się okazać prawdziwymi dziećmi Ojca Niebieskiego. Nasze wieczne zbawienie zawisło w pewnym znaczeniu od chrześcijańskiego miłosierdzia. Na Sądzie Bożym będą brane pod uwagę głównie nasze uczynki miłosierdzia. jeżeli w tej chwili nie mamy sposobności przychodzić z pomocą niewolnikom lub uciśnionym, wtedy modlitwą swoją wspierajmy więźniów, a zwłaszcza tych, których nam poleca Św. Teresa z Avilli: „Błagajmy ze szczególną gorliwością Pana Jezusa za tymi, którzy żyją w niewoli grzechu śmiertelnego, gdyż modlitwa za takich jest najlepszą jałmużną” (Twierdza wewn. M. VII, r. 1, 4).

II. – Prócz Wszechmocnego i Miłosiernego Pana Boga miała w dziele udział także Marya, Matka Pięknej Miłości. Pewnego razu Św. Jan wykupił w Tunisie 220 niewolników chrześcijańskich, dla reszty jednak zabrakło mu na wykup pieniędzy. W braku potrzebnej sumy ofiarował samego siebie jako zastaw. Ten szlachetny i bohaterski czyn tak rozgniewał nieczułych i chciwych zysku handlarzy niewolników, iż rozwścieczeni rzucili się na Św. Jana, zdarli z niego ubranie, niemiłosiernie zbili i zadawszy wiele ran zostawili na ziemi półumarłego. Gdy po pewnym czasie powrócił do przytomności, pierwszą myśl skierował do ulubionego Obrazu Maryi, który dla serdecznego nabożeństwa i miłości ustawicznie nosił na sercu. Wyciągnął go i ze wszystkich sił duszy oraz dziecięcą ufnością począł prosić Wspomożycielkę Wiernych o Pomoc i Opiekę. Wnet ukazała mu się Matka Łaskawa, zalała jego serce najsłodszymi pociechami i podała mu sumę potrzebną do wykupu reszty niewolników.

Raduj się z całego serca, iż jesteś dzieckiem tak Łaskawej Matki Miłosierdzia. Po Sercu Pana Jezusowym żadne serce nie jest tak pełne Miłości i Litości jak Najczystsze Serce Maryi. Jak Ona dała Synowi cenną Krew przeznaczoną na wykup świata, tak też On wpuścił strumienie Łask Miłości ze Swego Serca do Jej Serca, aby je skierowała na ludzkość całą.

Modlitwa.

O Maryo, Matko Miłosierdzia i Matko moja! Twój Boski Syn wyraźnie polecił nam, abyśmy się wzajemnie miłowali, gdyż z tego poznać można, żeśmy uczniami Jego, jeżeli miłość mieć będziemy jedni ku drugim (Jan 13, 35). Nie byłbym zatem prawdziwym uczniem Jezusowym, ani też nie mógłbym się spodziewać, byś mnie uznała za syna Twego, gdyby serce moje było pozbawione miłości. Obdarz mnie duchem prawdziwej miłości braterskiej. Amen.

Idź do oryginalnego materiału