30 lat temu, tego 11 września 1994 roku, Chorwaci zgromadzili się na jednym z najważniejszych wydarzeń w swojej historii.
Duchowy autorytet
Św. Jan Paweł II przybył z wizytą apostolską do Chorwacji, kraju, który trzy lata wcześniej ogłosił niepodległość, a następnie padł ofiarą serbskiego imperializmu. We wrześniu 1994 roku, w Chorwacji toczyła się jeszcze wojna, i właśnie w tym czasie do Zagrzebia przybywa papież. Św. Jan Paweł II był duchowym autorytetem, który od początku konfliktu w byłej Jugosławii przyczyniał się do pokoju między wszystkimi narodami, i to nie byle jakiego pokoju, ale opartego na sprawiedliwości i prawdzie.
Ważne było to, iż św. Jana Paweł II dobrze rozumiał i kochał ludy południowosłowiańskie. Rozumiał ich pragnienie wolności, rozumiał też ich historię, traumę życia w politycznym i duchowym terrorze komunizmu, podobnie jak w jego ojczyźnie. Papież dobrze rozumiał także pragnienie wolności Chorwatów, które wspierał i do którego zachęcał. Jego przyjazd do Zagrzebia był zachętą dla całego młodego narodu.
Plenerowa msza św. to prawdopodobnie największe zgromadzenie w historii narodu chorwackiego. W kazaniu, które wygłosił po chorwacku, stając się pierwszym papieżem w historii przemawiającym do Chorwatów w ich ojczystym języku, wy-powiedział następujące słowa do narodu, będące-go wówczas ofiarą serbskiej agresji:
Właściwa droga
Modlitwa Pańska wskazuje nam adekwatną drogę, którą należy podążać po każdej naszej porażce: jest to droga przebaczenia. Wybacz nam nasze winny, tak jak my wybaczamy naszym winowajcom. Drodzy, musimy dokładnie przemyśleć siłę słowa „jak”, obietnicę i zagrożenie, jakie ono zawiera. Zagrożenie: tylko to serce, które jest wolne od wszelkiej nienawiści, może otrzymać Boże przebaczenie. Obietnica: nie ma potępienia dla tego, kto choć winny, żałuje i jest miłosierny dla swoich braci. Nadszedł czas, aby Kościół w Zagrzebiu, podobnie jak cały Kościół w Chorwacji, stał się promotorem wzajemnego przebaczenia i pojednania. „Szukaj przebaczenia i przebaczaj”: może to być zwięzłe zadanie dla wszystkich, którzy chcą postawić stanowcze warunki do osiągnięcia prawdziwego i trwałego pokoju.
To przesłanie chrześcijańskiego radykalizmu, wezwanie Chorwatów, aby jako pierwsi podali rękę pojednania, jest tym, co naznaczyło tę pierwszą wizytę Papieża.
To przesłanie chrześcijańskiego radykalizmu, we-zwanie Chorwatów, aby jako pierwsi podali rękę pojednania, jest tym, co naznaczyło tę pierwszą wizytę Papieża.
Według wielu to przesłanie odegrało także rolę w decyzji władz chorwackich o rozpoczęciu w 1995 roku procesu pokojowej reintegracji wschodniej części kraju, która znajdowała się wówczas pod kontrolą serbskich separatystów. Proces obejmował amnestię dla wszystkich chorwackich obywateli serbskiej narodowości, którzy brali udział w rebelii przeciwko Chorwacji, ale nie popełnili żadnych zbrodni. Oczywiście były też czynniki polityczne, które wpłynęły na tę decyzję. Ale faktem jest, iż ówczesny prezydent Chorwacji Franjo Tudjman, tłumacząc swoją decyzję, pośrednio powoływał się na słowa właśnie Jana Pawła II.
To kolejny przypadek, kiedy Jan Paweł nazywany dziś Wielkim udowodnił, iż ten przydomek nie zo-stał mu nadany przypadkowo.