🔉3 PAŹDZIERNIKA. ŚW. TERESA OD DZIECIĄTKA JEZUS, DZIEWICA. ROZMYŚLANIA.

salveregina.pl 3 dni temu
Zdjęcie: różaniec krzyż


Źródło: O. Jerzy od Św. Józefa, Chleb powszedni. Rozmyślania na wszystkie dni roku kościelnego. Wyd. OO. Karmelitów Bosych Kraków 1959

Rozmyślanie pierwsze.

Dziecięca prostota Św. Teresy

I. W życiu,

II. przy śmierci.

„Jeśli się nie nawrócicie i nie staniecie się jako dziatki, nie wnijdziecie do Królestwa Niebieskiego” — (Mat. 18, 13).

I. — Najbardziej charakterystyczną cechą w życiu Św. Teresy od Dzieciątka Jezus był duch dziecięctwa. Postępowała ona „małą drogą”, która na tym polega, żeby poznać swą własną nicość nie zrażając się nią, wszystkiego oczekiwać od ukochanego Pana Boga i niczym się nie niepokoić choćby swymi błędami. „Niczemu się już nie dziwię – wyznała sama o sobie – niczym się nie smucę, gdy widzę słabość moją, i co dzień spodziewam się nowe niedoskonałości odkrywać”. Święta Teresa odkryła błąd wielu ludzi i ukazała przyczynę ich zastoju wewnętrznego: albo nie chcą znać swej słabości, a to wskutek ukrytej pychy, albo poznawszy ją zniechęcają się wskutek małoduszności czyli małej wiary i ufności. Otóż winniśmy zgodnie z mądrymi wskazaniami Św. Teresy unikać obydwu skrajności, a natomiast uznać w prostocie i szczerości swoją niedoskonałość, a oprzeć się całkowicie na Panu Bogu jako dziecko na swoim ojcu.

Nie trać nigdy odwagi, choć czułbyś się nędznym i niegodnym żadnej Łaski. Zapamiętaj sobie ten wykrzyknik naszej Świętej przewodniczki na drodze małych: „O Jezu, czemu nie mogę powiedzieć wszystkim małym duszom, jak niewypowiedzianie wielką jest Twoja Łaskawość! Jestem przekonaną, iż jeżeli znalazłbyś, gdyby to być mogło, jeszcze słabszą duszę niż moja, zasypałbyś ją większymi Łaskami, byleby się tylko z zupełnym zaufaniem oddała Twojemu Nieskończonemu Miłosierdziu!”

II. — Pełne zaufanie oddanie się Panu Bogu, które Teresa praktykowała w życiu, podtrzymywało ją też przy śmierci. Dla niej śmierć nie miała w sobie nic strasznego. Im biedniejszą rozpoznawała się w blasku Nieskończonej Miłości Boskiej i boleśniej to odczuwała, tym więcej wzbudzała w sobie dziecięcą ufność. „O jak jestem szczęśliwa, mówiła ona, gdy widzę się niedoskonałą, a w chwili śmierci tak potrzebującą Miłosierdzia Bożego!” Innym razem powiedziała: „Nie mam całkiem żadnej trwogi przed ostatnią walką, przed boleściami choroby, jakkolwiek wielkimi. Pan Bóg Dobry zawsze mi pomagał. Od najwcześniejszej młodości wspierał mnie i za rękę prowadził. Liczę na Niego. Choćby cierpienia doszły do najwyższego stopnia, jestem pewną, iż mię nigdy nie opuści”. Była przekonana, iż mali sądzeni będą z największą łagodnością. Wspominała sobie także na słowo Psalmisty, iż Pan na końcu podniesie się, aby wszystkich cichych i pokornych „ratować”, a nie sądzić. Wszystkiego się spodziewała i oczekiwała od Boskiego Miłosierdzia. Gdy w ostatniej chorobie powiedział do niej kapłan: „Tak wnet chcesz iść do nieba? Przecież wieniec nie pozostało wykończony! Dopiero go rozpoczęłaś”, wówczas odrzekła: „Ach, mój ojcze, całkiem słusznie tak mówisz. Tak, jeszcze nie zrobiłam mego wieńca, ale Miłość Boża go zrobiła”.

Postępuj więc przez całe życie, aż do ostatniego tchnienia, drogą duchownego dziecięctwa. Jest to bowiem w istocie droga żywej wiary, nadziei i miłości, a więc droga najkrótsza i najbezpieczniejsza. Staraj się pilnie „sypać kwiaty” codziennych dobrych uczynków choćby najmniejszych i nie troszcz się, co z tobą będzie przy śmierci i po twojej śmierci. Jak Św. Teresa, rzuć się w Ramiona twego najukochańszego Odkupiciela.

Modlitwa.

Panie Jezu Chryste, Który powiedziałeś: „Jeśli nie staniecie się jako dzieci, nie wnijdziecie do Królestwa Niebieskiego, użycz nam Łaski, żebyśmy przez prawdziwą pokorę i prostotę serca wstępowali w ślady świętej dziewicy Teresy od Dzieciątka Jezus i tak doszli do wiecznego, szczęśliwego zjednoczenia się z Tobą. Amen”. (Kolekta Mszy Św.).

† † †

Rozmyślanie drugie.

I. Teresa od Dzieciątka Jezus ofiarą miłości.

II. Każdy z nas może i powinien się stać ofiarą miłości.

„Kto Mnie miłuje, będzie chował mowę moją” — (Jan 14, 23).

I. — Rozważmy Miłość Bożą Św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Jej mała ścieżka dziecięcej prostoty jest w rzeczy samej drogą miłości. Toteż mogła sama o sobie powiedzieć: „Nie dawałam Bogu nigdy nic innego, prócz miłości”. Jej pokora i prostota pobudzały ją do zupełnego zdania się na Pana Boga, ale oddania tego dokonywała przez uczynki miłości. Idąc za popędem serca zapominała o sobie, aby całkowicie do Pana Boga należeć. Najpiękniejszym wyrazem jej Miłości Bożej było doskonałe zgadzanie się z Wolą Bożą. Jak pięknymi są te jej słowa: „Od najwcześniejszej młodości myślałam, iż mały kwiateczek zerwany będzie w jego wiosennym rozkwicie, dziś tylko oddanie się jest moim przewodnikiem, nie mam żadnego innego kompasu, niczego tak gorąco nie pragnę jak doskonałego spełnienia się Woli Bożej w mej duszy”.

„O Boże, woła ona, jak słodka jest droga Miłości! Bez wątpienia można upaść, można popełnić niewierności, ale miłość ze wszystkiego umie wyciągnąć korzyść, prędko usuwa wszystko, co się Jezusowi może nie podobać, a na dnie serca pozostawia pokorę i głęboki pokój”. Jak serce jej duchowej matki, św. Teresy z Avila, tak i jej serce także palił seraficzny żar.

„Jak ty mój Oblubieńcze uwielbiony, wołała, chciałabym być biczowaną, cierniem koronowaną. Chciałabym, by mi skórę ściągnięto jak Św. Bartłomiejowi, chciałabym, by mnie jak Św. Jana zanurzono we wrzącym oleju. Pragnęłabym jak Św. Ignacy z Antiochii być zmiażdżoną zębami dzikich zwierząt, abym się stała godnym chlebem Chrystusowym. Ze Św. Agnieszką i ze Św. Cecylią chciałabym ofiarować mą szyję pod miecz katowski i jak Joanna d’Arc na płonącym stosie szeptać Imię Jezusa”. Wprawdzie Pan Bóg nie przeznaczył Teresy na krwawe męczeństwo, jednak doświadczał jej siły miłości męczeństwem bezkrwawym wśród najcięższych pokus i wewnętrznymi oraz zewnętrznymi cierpieniami, jak również codziennymi przezwyciężeniami swej własnej woli.

II. — I ty powinieneś podobnie za małą Teresą dążyć do wielkiej Miłości Bożej i zawsze postępować drogą miłości i starać się we wszystkim być godnym dzieckiem Bożym. Każdy z nas może zdobyć podobnie wielką Miłość Bożą. Potrzeba tylko jednego: oddać całą swoją wolę do pełnienia Woli Bożej. O jak łatwo i gwałtownie postępowałbyś wtedy naprzód! Przypomnij sobie słowa Tomasza z Kempis: „Miłujący lata, biega, jest wesoły, jest wolny i niczym nie daje się powstrzymać”. I znowu: „Miłość nie czuje ciężaru, nie zważa na trudy… Jest odważną do wszystkiego i niejedno wypełnia i usuwa z drogi, gdy człowiek bez miłości zawodzi i leży na ziemi” (Naśladowanie. Ks. III, r. 5, 4 i 3).

Aby iść drogą miłości, nie są koniecznymi nadzwyczajne czyny i praktyki. Spełniaj tylko codzienne czynności z wielką gorliwością i wewnętrznym pragnieniem Miłości Zbawiciela a zadowolisz Jego Serce i okażesz, iż Go miłujesz. Miej więc zawsze Pana na pamięci, myśl, mów, czyń i cierp z miłości. Jest błędem polegać zbytnio na zewnętrznych pomocach, podczas, gdy jednego potrzeba: woli miłowania Pana Boga ponad wszystko. jeżeli przyjdą na ciebie jak na Św. Teresę od Dzieciątka Jezus dokuczliwe pokusy, ciężkie wewnętrzne i zewnętrzne cierpienia, wtedy można cię nazwać szczęśliwym, bo jesteś jak ona ofiarą miłości. Przypomnij sobie wtedy słowa Pisma Świętego: „Miłującym Boga, wszystko służy ku dobremu” (Rz 8, 28). Ze Św. Teresą będziesz mógł kiedyś za to śpiewać wieczną pieśń miłości.

Modlitwa.

O Boże, Który jesteś Miłością, pomnażaj w nas nieustannie ogień miłości ku Tobie. Niech wszystkie nasze myśli, słowa i uczynki, wielkie czy małe, do Ciebie będą skierowane i niech służą do uczczenia Twego Imienia. Wspieraj naszą słabość Swą Łaską wszechmocną, abyśmy co dzień dawali Tobie dowody naszej miłości i na wzór Św. Teresy od Dzieciątka Jezus całkowicie do Ciebie należeli. Amen.

† † †

Rozmyślanie trzecie.

Miłość bliźniego Św. Teresy poznajemy

I. z jej sposobu uprzejmego odnoszenia się do bliźnich,

II. z jej gorliwości o zbawienie dusz.

„Grekom i barbarzyńcom, mądrym i niemądrym jestem dłużnikiem” — (Rzym. 1, 14).

I. — Probierzem prawdziwej miłości Pana Boga jest czynna miłość bliźniego. Mimo najbardziej bogomyślnego trybu życia, jaki obrała Teresa i od niej zażądał Pan Bóg dowodów praktycznej miłości bliźniego. Teresa już jako dziecko objawiała swą miłość ku bliźniemu przez swą delikatną miłość ku ubogim. Cieszyła się zawsze serdecznie, gdy w czasie spaceru ze swym ojcem, wolno jej było dawać jałmużnę spotkanym żebrakom. Miłosierdzie rosło w niej razem z wiekiem (Job 31, 18). Przygotowując się do wstąpienia do Karmelu, ćwiczyła się chętnie w różnych małych aktach cnót i skrycie wyświadczała bliźnim z miłości małe przysługi. W klasztorze korzystała gorliwie z każdej sposobności, która się jej nadarzyła, aby siostrom wyświadczyć jaką przysługę, zwłaszcza wtedy gdy to połączone było z umartwieniem. Przypomnijmy sobie tę serdeczność, z jaką pewnej siostrze, której trudno było dogodzić, co dzień pomagała prowadząc ją do refektarza. Miłość nie szuka swego. Jej zasadą było „ćwiczyć się ciągle w miłości”.

Starannie się zawsze wystrzegała by choćby myślą nie zranić miłości bliźniego. Dlatego w osądzaniu swoich sióstr była łagodną. Przez miłość do nich wyrażała swoją miłość ku Jezusowi. Sama ona pisze: „Im ściślej jestem z Nim złączona, tym większą jest miłość moja ku wszystkim siostrom. jeżeli chcę pomnożyć w sobie tę miłość, a szatan próbuje podstawić pod oczy błędy tej czy owej współsiostry, to spiesznie staram się przedstawiać sobie jej cnoty i dobrą wolę. Mówię sobie: jeżeli raz ją zobaczyłam błądzącą, to pewnie też wiele razy zwycięstwo odniosła, które jednak ukrywa z pokory”.

II. — Miłość bliźniego małej Św. Teresy objawiała się szczególnie w jej gorliwości o zbawienie wieczne dusz. Zanim otworzyła się przed nią furta Karmelu i jeszcze jako dziecko, już brała się w zapasy z Panem Bogiem na modlitwie o duszę złoczyńcy, który nie chciał się nawrócić. Przed śmiercią dał oznaki żalu; Teresa została widocznie wysłuchaną. Potem w Karmelu gorliwość jej o zbawienie dusz zyskała nowy pokarm. Podobnie jak jej święta duchowna matka, pałała bezustannie pragnieniem zbawiania dusz. Wszystkich chciałaby przyprowadzić Panu Jezusowi. Od swego wstąpienia do Karmelu przedstawiała się jako gołąbka, która czekała, żeby Pan otworzył jej okienko arki i polecił jej lecieć daleko aż na wybrzeża niewiernych z gałązką oliwną pokoju. Choć ukryta w celce, jednak swą działalność rozszerzała aż do najdalszych granic ziemi. Przekonana głęboko o apostolskiej wartości pokuty i modlitwy wyznała: „Bez wątpienia przez modlitwę i ofiary można pomagać misjonarzom”. Tak Teresa żyła i działała jak misjonarz z ducha. Przez płomienną gorliwość o zbawienie dusz uważała się jak Św. Paweł Apostoł za dłużnika wszystkich (zob. Rz. 1, 14) i dlatego uważała, iż swą apostolską działalność musi rozciągnąć na wszystkie narody. Nawet w Niebie chciała być Św. Teresa jeszcze czynną dla zbawienia dusz.

Moja duszo, czy i ciebie pali także gorliwość o zbawienie ludzi? O, nie zaniedbuj żadnej sposobności, aby im dopomagać. Z Przenajdroższą Krwią Pana naszego Jezusa Chrystusa ofiaruj ciągle twoje modły, westchnienia, twoje łzy i boleści Ojcu Niebieskiemu za nieśmiertelne dusze. Tak będziesz pracowała nad dziełem ze wszech miar Boskim, w duchu Św. Teresy.

Modlitwa.

Jezu Chryste, Zbawicielu, Boże Miłości, Który dałeś nam Przykazanie, abyśmy się wzajemnie miłowali, przybądź nam z pomocną Łaską Twoją, abyśmy tu na ziemi uczynkami miłość spełniali, nie szukając siebie i nie dopuszczaj, żeby nasza gorliwość o zbawienie dusz kiedy oziębła. Daj nam pracować dla uwielbienia Imienia Twojego, aż kiedyś ze Św. Teresą od Dzieciątka Jezus i ze wszystkimi wybranymi zaśpiewamy pieśń pochwalną Twojego Miłosierdzia Bożego. Amen.

Zachęcamy do:

  1. uczczenia Najświętszej Maryi Panny Królowej Różańca Świętego ku czci Jej poświęconym: Miesiąc październik poświęcony ku czci Różańca Świętego – dzień 3
  2. Dzieci w hołdzie i czci dla Królowej Różańca Świętego – dzień 3
  3. uczczenia Świętych Aniołów Stróżów w miesiącu Październiku ku Ich czci poświęconym: Miesiąc Październik ku czci Świętych Aniołów Stróżów – dzień 3
  4. Perły z ostatnich dni życia ziemskiego Św. Tereni od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza.
  5. Pątniczym szlakiem: U Św. Teresy od Dzieciątka Jezus.
  6. uczczenia Świętej Patronki dnia dzisiejszego, Św. Teresy od Dzieciątka Jezus: Nabożeństwo do Św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Poznaj także żywot Św. Teresy od Dzieciątka Jezus napisanego przez:

  1. O. Prokopa Kapucyna.
  2. X. Juliana A. Łukaszkiewicza.
© salveregina.pl 2024
Idź do oryginalnego materiału