Zanurz się w inspirującym żywocie Świętych Kryspina i Kryspiniana, Męczenników, którzy oddali życie za Wiarę Chrystusa. Te refleksje ukazują ich niezłomną Wiarę i odwagę, które mogą stanowić wzór dla nas wszystkich. Odkryj, jak ich heroiczne czyny mogą wzbogacić Twoje życie duchowe i umocnić Wiarę.
25 Października.
Żywot Świętych Kryspina i Kryspiniana, Męczenników.
(żyli około roku 303.)
— Grób znajduje się we francuskiej miejscowości Soissons.
Źródło: Żywoty Świętych Pańskich Starego i Nowego Testamentu z dzieła Ks. Piotra Skargi, T. V, 1880r.
Kiedy za panowania cesarzy Dioklecjana i Maxymiana tak srogie na Chrześcijan podniesiono prześladowanie, a prawa w tym względzie wydane tak surowe i ściśle wykonywane były, iż w przeciągu dwóch tygodni, w samym Rzymie 30,000 męczenników palmę zwycięską odniosło, wielu z pozostałych wiernych jak gdyby nową Ducha Bożego podnieconych siłą, rozeszło się w różne strony cesarstwa, aby tam światło Ewangelii szerzyć. Sławniejsi między nimi byli: Lucjan, Rufin, Kwintynian senator rzymski, Walery i Eugenii, którzy udawszy się do Francji, ówczesnej Galii, wielu pogan nawrócili, bałwany burzyli, kościoły wznosili, a w nagrodę, korony męczeńskiej dostąpili.
Przykład poświęcenia ich i zwycięstwa, pobudził drugich do naśladowania; w tych liczbie znaleźli się Kryspin i Kryspinian, bracia, znakomitego rodu rzymianie, i bardzo gorliwi i przykładni Chrześcijanie. Słysząc oni, iż skutkiem wytępienia ich przez pogan, zabrakło w Galii pracowników w Winnicy Pańskiej, rozdali znaczną majętność swą na ubogich, a czując się oswobodzonymi od tych więzów ziemskich, puścili się w tamte strony, i zatrzymali się w mieście Soissons, z zamiarem rozpoczęcia stamtąd dzieła apostolstwa swojego.
Zachowanie się zacnych młodzieńców domyślać się kazało, iż byli Chrześcijanami, z czym też zresztą i taić się nie chcieli. A iż wyroki cesarskie nadzwyczaj były surowe tak przeciw wyznawcom Chrystusowym, jak i przeciw tym, którzy by ich jakimi bądź względami osłaniać chcieli, u nikogo ani przytułku, ani też wsparcia otrzymać nie mogli. Zmuszeni przeto szukać sposobu utrzymania, wzięli się do rzemiosła, i w prędkim bardzo czasie wyuczyli się szewstwa, które im ułatwiało stosunki z wszystkimi klasami mieszkańców. Przewyższyli oni umiejętnością najzręczniejszych majstrów, a przedając wyroby swoje za taką cenę która by im nie wzbogacenie, ale wyżywienie tylko przyniosła, wielkiej liczbie kupujących nastarczyć prawie towaru nie mogli.
Korzystając z takiego napływu ludu, po większej części pogan, o co im właśnie chodziło, Święci wszczynali z nimi rozmowy religijne, dowodzili im szalonego bez rozumu tych, którzy nieme bałwany ręką ludzką uczynione, albo ludzi zbrodniarzy na świecie niegdyś żyjących, za bogi mają i ołtarze im stawiają. Opowiadali im i rozjaśniali Nauki Wiary Chrześcijańskiej, a słowa ich z pomocą Łaski Bożej tak silne na słuchaczach wywierały wrażenie, iż coraz więcej pogan gromadziło się do nich, a zaopatrując się w obuwie, nabywało zarazem skarb nieoceniony który ich dusze nieskończonym dobrem Wiary Świętej bogacił.
Mnóstwo bałwochwalców nawracało się i chrzciło, o czym dowiedziawszy się przebywający podówczas w Galii Maxymian, wysłał niezwłocznie Ryktowarusa starostę do tej części kraju z rozkazem, ażeby sprawców tak wielkiego jak je nazywał, obałamucenia ludu, uwięził i ukarał jeżeli swej Wiary odstąpić nie zechcą. Święci których już całe miasto sławiło, nie ukrywali się wcale, a za męczeństwem wzdychali. Gdy przybył Ryktowarus, schwytano ich i niezwłocznie przed nim stawiono. Spytał ich wtedy, czyli oddają cześć jowiszowi, apollinowi i merkuremu, bogom cesarskim? Oddajemy cześć Bogu Chrześcijańskiemu, Jedynemu, prawdziwemu, Który jest Bogiem wszystkich, odrzekli Święci, a bogowie, o których mówisz, byli to ludzie tylko, którzy się sprośnych dopuszczali czynów. – Starosta wtedy kazał ich pokuć w kajdany, i udawszy się z nimi do Maxymiana, przedstawił ich jako bluźniących bogom i godnych śmierci. Jakiego jesteście rodu i wyznania? – zapyta ich cesarz. Pochodzimy z rodziny patrycjuszów rzymskich, odrzekli, a przybyliśmy do Galii dla opowiadania Jezusa Chrystusa, Boga prawdziwego, Którego państwo większe jest od twojego, gdyż panuje On nad Niebem i ziemią; trwalszym, bo nigdy końca mieć nie będzie; wspanialszym, bo On wierne Swe sługi koroną Chwały Niebieskiej nagradza. Wsparci też Jego Łaską, nie odstąpimy Go nigdy, choćbyśmy i najsroższe przenieść mieli męczarnie. – Słysząc to Maxymian zaprzysiągł im: iż albo okrutnie męczyć ich będzie jeżeli przy swym Chrystusie trwać zechcą, albo im pierwsze nada urzędy, o ile Go porzucą. – A oni na to: Gróźb twych cesarzu nie lękamy się wcale, łaski za nic mamy; rozdawaj je tym, którzy się za nimi ubiegają. Krzyż Chrystusowy jest dla nas nagrodą, która przenosi wszelkie szczęście i zaszczyty. Nie zaślepiaj sam siebie cesarzu, uznaj twym Panem Tego, Któremu i życie i twą monarszą władzę zawdzięczasz. Zaprzestań prześladować Go w sługach Jego, próżne albowiem są twe wysiłki, obijają się one o moc Kościoła przez Chrystusa założonego, jak kule z puchu o mur miedziany. Religia zresztą, którą ty tak srodze gnębisz, w całym twym państwie niedługo z wszelką swobodą zakwitnie. – Co się też za panowania Konstantyna Wielkiego, następcy Maxymina, najzupełniej ziściło.
Rozgniewany cesarz śmiałą ich odpowiedzią, wydał ich staroście z rozkazem, żeby o ile nie pokłonią się bożkom, najokrutniejszymi zamordował ich mękami. Przywiązano ich więc najpierw do koła i toczono po ziemi, bijąc pałkami; a gdy Święci ani jęku nie wydając głośno się modlili, darto z nich pasy, a za paznokcie przez szyderstwo jako szewcom, ostre im szydła wbijano. ale czymże jest barbarzyństwo ludzkie wobec potęgi tego Chrystusa Pana, Którego Święci wzywać nie przestali? Oto nie tylko z tak strasznej katuszy żadnego nie doznali bólu, ale i szydła, których poganie użyli, samych katów poraniły. Ryktowarus przypisując to czarom i chcąc co prędzej śmierć zadać męczonym, kazał ich uwiązać do dwóch kamieni młyńskich i w rzekę wrzucić. Było to w zimie, i woda ścięta była. Kamienie owe najpierw lody przebiły, a potem jakby korkowe, uniosły Świętych powierzchnią rzeki; lód tajał przed nimi jak od gorąca, i niedługo Męczennicy znaleźli się na drugim brzegu rzeki.
Widząc starosta, iż i woda szkody im nie wyrządziła, kazał napełnić kocioł roztopionym ołowiem i tam ich wsadzić. Wchodząc weń Święci, śpiewali psalm: „Bóg pomocą moją, i nadzieja moja jest w Bogu”, co gdy wymawiali, kropla wrzącego płynu prysnęła, i wypaliła oko Ryktowerusowi. Uniesiony wściekłością, kazał ów tyran przyrządzić drugi kocioł pełny oleju kipiącego i smoły, i w nim Świętych głowami na dół zanurzyć. Zaledwie tak uczyniono, aliści Męczennicy na nogach w nim stanęli i w głos modlić się zaczęli: Wyzwól nas, Panie, z tego strasznego waru, i obróć go na zawstydzenie szatana. Mocen jesteś uczynić to, Boże, boś Ty stworzył świat cały jednym Słowem Swoim, i codziennie ze złego wyprowadzasz dobre, z ciemności światło, i najsilniejsze trucizny w lekarstwo zamieniasz”. Kiedy skończyli, ukazał się Anioł Pański, który zdrowych i rzeźwych wyprowadził z ukropu. Osłupiał Ryktowarus, i ze złości za poduszczeniem szatańskim w takie wpadł szaleństwo, iż sam rzucił się w kocioł, i w tejże chwili najnędzniej zginął.
Kryspina i Kryspiniana odprowadzono do więzienia, gdzie upadłszy twarzą na ziemię, całą noc trwali na modlitwie dziękując Panu Bogu za tyle cudów, które nad nimi uczynić raczył. Około północy ujrzeli znowu Anioła, który im oznajmił, iż nazajutrz Pan Bóg powoła ich do Siebie, aby ich koroną Chwały, odpowiednią mękom jakie ponieśli, uwieńczyć. Święci rozpłakali się z radości, i ściskając się wzajemnie, dodawali sobie ducha do mężnego przejścia, które im otwierało podwoje szczęścia wiecznego.
Jakoż dnia następnego cesarz Maxymin zawiadomiony o strasznej śmierci starosty, nie tylko, iż nie uznał w tym i w innych cudach Ręki prawdziwego Pana Boga, ale przeciwnie, skazał męczenników na ścięcie, co niezwłocznie wykonane zostało 25 Października 303 roku.
Ciała zamordowanych pozostawiono z cesarskiego rozkazu dzień cały w polu za miastem na pastwę ptakom i dzikim bestiom. ale gdy ani jedne ani drugie tknąć ich nie chciały, pewien pobożny starzec ze zlecenia Bożego z siostrą swą poszedł tam w nocy, i znalazł je tak lekkie, iż bez trudności zabrali je oboje.
Gdy do domu daleko nieść je trzeba było, przyszedłszy nad rzekę wzdłuż której prowadziła ich droga, ujrzeli łódkę cudownie tam zesłaną, i kiedy na nią zwłoki Świętych złożyli, łódź sama bez przewoźnika i wioseł płynąc przeciw wodzie, zaniosła je do mieszkania starca, który je z czcią wielką pochował. Za czasów Konstantyna Wielkiego, gdy ów starzec wyjawił Chrześcijanom miejsce, gdzie były ukryte relikwie święte, tłumy się ludu zbiegały dla oddania im czci winnej, i dom ten na kościół zamieniono. Rzymianie później tyle dołożyli starań, iż ciała tych Świętych Męczenników przeniesiono do Rzymu, rodzinnego ich miasta, i umieszczono w kościele Św. Wawrzyńca Męczennika, gdzie dotąd spoczywają, aby świadczyć o Wszechmocy i Łasce Pana Boga w Trójcy Świętej Jedynego na wieki wieków. Amen.
Pożytki duchowne.
Jak Kryspin i Kryspinian wyrabiając na chleb powszedni, umieli rozmowami swoimi tysiące pogan do Wiary Świętej nawracać, tak i my też w każdym stosunku i zetknięciu z ludźmi możemy niewypowiedzianie wiele i zbawiennie na nich wpływać, o ile zamiast czczej, lekkomyślnej lub sławę bliźnich szarpiącej rozmowy, starać się będziemy podnosić ich umysł i serce ku wszystkiemu co piękne, szlachetne i dobre, co ich oświecić, na drogę obowiązku skierować, a więc lepszymi i szczęśliwszymi uczynić może. A jeżeli pieniądz ubogiemu dany nazywamy jałmużną, o ileż wyższą i dobroczynniejszą jest ta, którą słowem pociechy, dobrej rady, nauki i zachęty niesiemy.
Poznaj także żywot Świętych Kryspina i Kryspiniana, Męczenników napisanego przez O. Prokopa Kapucyna.
Zachęcamy do:
- uczczenia Najświętszej Maryi Panny Królowej Różańca Świętego w miesiącu Październiku ku Jej czci poświęconym: Miesiąc październik poświęcony ku czci Różańca Świętego — dzień 25
- Dzieci w hołdzie i czci dla Królowej Różańca Świętego — dzień 25
- uczczenia Świętych Aniołów Stróżów w miesiącu Październiku ku Ich czci poświęconym: Miesiąc Październik ku czci Świętych Aniołów Stróżów — dzień 25
© salveregina.pl 2024