

Żywot Bł. Urbana V., Papieża.
(† Panował 1362—1370.)
Wspomnienie liturgiczne przypada na dzień 19 grudnia.
— Grób i relikwie znajdują się w Opactwie Św. Wiktora w Marsylii (Abbaye Saint‑Victor de Marseille).
|
Czy wiesz, że…?
5 niezwykłych faktów o Bł. Urbanie V., Papieżu:
|
Poznaj żywot:
- X. Władysława Hozakowskiego
- X. Władysława Hozakowskiego
Wysłuchaj żywotu:
Roku 1310 urodził się Wilhelm — późniejszy papież Urban V. — na zamku Grisac w Francji jako syn rycerza Wilhelma Grimoarda z Beauvoir; nie dalekim krewnym był Elzeara z Sabran, którego miał jako papież zaliczyć w poczet Świętych. W dziecięctwie odznaczał się dziwną skłonnością do pobożnej modlitwy i do niezwykłej powagi w obcowaniu z rówieśnikami. Podpadało zachowanie synka matce, która miała się z tego powodu wyrazić: Wilhelmie, nie rozumiem i nie pojmuję ciebie wcale, ale wystarcza mi, iż Pan Bóg ciebie rozumie. Obdarzony wybitnymi zdolnościami, zajmował się dorastający młodzieniec naukami filozoficznymi, prawniczymi w Montpellier i Toulouse.
Uśmiechał się mu świat; czekały go godności ziemskie; pomimo to, wierny głosowi powołania, wstąpił do stanu duchownego, aby Panu Bogu wyłącznie się oddać na służbę. Zgłosił się więc do Benedyktynów w Chiriac dlatego, iż właśnie wśród nich spodziewał się mieć dostateczną sposobność tak do dalszych nauk jak i do postępów w doskonałości chrześcijańskiej. Nie omylił się w swych przypuszczeniach. W dalszych naukach prawniczych i teologicznych odznaczył się tak bardzo, iż przełożeni po udzieleniu mu święceń kapłańskich powołali go na stanowisko profesora prawa kanonicznego w Montpellier i Avignon.
Przerwał te zajęcia, kiedy został generalnym wikariuszem w Clermont i Uzes; jak niestrudzonym był w studiach i w pracy nad uświęceniem samego siebie, tak teraz z całą gorliwością poświęcał się rządom diecezjalnym oraz obowiązkom pasterskim. W uznaniu zasług Papież Klemens VI. wyniósł go na godność opata w St. Germain w Auxerre; powierzył mu wtedy ważne zadanie, bo miał roku 1352 we Włoszech usunąć wszystko, co dotąd stawało na przeszkodzie powrotowi Papieży z Avignon do Rzymu. Podobnego zaufania doznawał i na dworze papieża Innocentego VI., który go mianował Opatem u Św. Wiktora w Marseille, a roku 1361 ponownie go był wysłał w sprawach kościelnych do Włoszech.
Kiedy umierał Papież Innocenty VI., kardynałowie powołali Wilhelma Opata na Stolicę Apostolską; nowy Biskup Rzymski przyjął imię Urbana V., wrócił z Włoch do Avignon roku 1362, aby przyjąć sakrę biskupią i tiarę papieską w uroczystej koronacji.
Trojakie zadanie postawił sobie Urban V.: powrócić do Rzymu, przywrócić karność i czystość obyczajów, szerzyć Wiarę prawdziwą.
Od roku 1309 Papieże pod wpływem królów francuskich przebywali w Avignon; niepokoje we Włoszech nie pozwalały pożądanego do Rzymu uskutecznić powrotu. Nowy Papież więc polecił generałowi Franciszkanów, Markowi z Viterbo, aby przez swój Zakon działał na uspokojenie i ukojenie roznamiętnionych umysłów. Z wielmożami zaś włoskimi, mianowicie z księciem Barnabą Visconti z Mediolanu, który część był zabrał państwa kościelnego, rozprawił się orężem mężny kardynał Albornoz. Wobec takiego stanu sprawy Urban opuścił rodzinną Francją, pozostawił w Avignon ojca podeszłego wiekiem, bo stuletniego starca, aby roku 1367 przez Marsylią wrócić do Rzymu wśród euforii mieszkańców.
Rozluźnienie powszechne obyczajów nie małą troską napełniało Papieża. Nie brał przecież względu na osoby, jeżeli chodziło o potępienie lub naprawę złego. Śmiało wystąpił przeciw władcom, którzy wywołali jego niezadowolenie; napominał otwarcie i Piotra z Kastylii i Piotra z Cypru i Kazimierza polskiego. Nie spuszczał z oka koniecznej reformy wśród zakonników i świeckich duchownych. Naprawił stosunki, panujące wśród urzędników papieskich, nowe wydał przepisy dla Benedyktynów, mianowicie w Monte Casino, karność zaprowadzał w diecezjach przez nakazy zwoływania synodów.
Zabiegi swe o potrzeby tak społeczne jak kościelne popierał Urban własnym przykładem. Osobiście wyróżniał się surowością życia, niezwykłą sumiennością, gorącą pobożnością. Nie otaczał się zbytkiem i przepychem; skromna prostota była znamieniem dworu jego papieskiego. Nie zarzucił Urban nigdy swej sukni zakonnej; nie zarzucił i swych praktyk klasztornych. Jaśniał miłosierdziem dla ubogich; wspierał i żywił biednych, wspierał ich zasobami pieniężnymi; nie zrażał się choćby wtenczas, kiedy ulegał oczywistemu wyzyskowi.
Starając się podnieść poziom życia umysłowego, papież otoczył opieką nauki. Wszechnicy w Paryżu udzielił nowych statutów; chętnie się zgodził r. 1364 na utworzenie wszechnicy w Krakowie, a dalej we Wiedniu. Sam utrzymywał na wszechnicach licznych, a żądnych nauki młodzieńców, zakładał dla nich osobne kolegia.
W trosce o podniesienie powagi Kościoła Świętego odnowił Opactwo Św. Wiktora, zbudował kościół w Montpellier pod wezwaniem Św. Benedykta i Św. Germana; stawiał wspaniałe świątynie i w innych miejscowościach; odnawiał kościoły rzymskie, które pod nieobecność Papieży chyliły się ku upadkowi. Potwierdzał Zakony jak np. Św. Brygidy. Wysyłał misjonarzy na Wołochy i na Litwę, do Bułgarii, do państw górzystych w Gruzji.
W Chinach ustanowił w Pekinie Arcybiskupstwo. Główne swe wysiłki skierował Urban V. na pozyskanie Kościoła greckiego, który dawno już był się odłączył od Kościoła Łacińskiego. Na prośby Papieża przybył do Rzymu cesarz Jan Paleolog z żoną swą Heleną Kantakuzen.
Udało się Urbanowi pozyskać ich dla swych zamysłów. Roku 1369 od przysięgli się schizmy i złożyli wyznanie Wiary Katolickiej; ich śladem poszedł patryarcha Nestorianów z Mossul, poszli książęta Albanii i Mołdawii.
Nosił się też Namiestnik Chrystusowy z myślą wojny krzyżowej przeciw Turkom. Jan Dobry, król francuski, i Piotr, król Cypru, ruszyli na pohańców. Śmierć niestety króla francuskiego zmusiła Piotra, ograniczyć się na zdobycie Aleksandrii.
Tymczasem we Włoszech znowu rozpoczęły się niepokoje i rozruchy. We Francji wywiązała się walka z Anglią; kardynałowie francuscy domagali się, aby Urban osobiście zapobiegł dalszym przelewom krwi w swej ojczyźnie. Roku więc 1370 wrócił Papież z Rzymu do Avignon pomimo przestrogi Św. Brygidy, która rychłą mu zapowiadała śmierć, gdyby znowu chciał się przenieść do Avignonu.
Proroctwo się spełniło, bo Urban V. niedługo zapadł w chorobą, na którą umarł dnia 19. grudnia r. 1370. Papież Pius IX. zaliczył go w roku 1870 w poczet Błogosławionych.
|
Nauka moralna. Kościół Święty zawsze dążył do podniesienia poziomu umysłowego wśród narodów. On to nie tylko się nie sprzeciwiał postępom nauki, wręcz je pielęgnował od najdawniejszych czasów; najświetniejsze wszechnice zawdzięczają swój początek właśnie Kościołowi. Pragnął bowiem Kościół Święty wychowywać nowe pokolenia w zbożnej nauce, która miała być uzupełnieniem prawd wiary, służyć do ich pogłębienia i uzasadnienia. Początkowo istniały szkoły pod okiem biskupów; tworzyły się później przy katedrach i kościołach parafialnych pod dozorem duchowieństwa. Słynne były zakłady naukowe ongi w Tours, w klasztorach St. Gallen, Fulda, Reichenau, w Rheims, Weronie itd. Dopiero w 12. wieku powstają za przyczyną Papieży adekwatne wszechnice; w roku 1158 powstał uniwersytet prawniczy w Bologni, medyczny w Salerno, Prawa Kanonicznego w Paryżu. Pierwszy uniwersytet w środkowej Europie powstaje r. 1348 w Pradze, a r. 1364 w Krakowie za Kazimierza Wielkiego, odnowiony roku 1400 przez Władysława Jagiełłę. Zabiegi Kościoła Świętego o podniesienie nauk dowodzą jasno, iż nie sprzeciwia się nauka bynajmniej prawdom wiary. Czym głębszą nauka, tym lepsze utwierdzenie Wiary. Tylko jednostronne nadużywanie przypuszczeń naukowych może wywołać pozorne sprzeczności z Tajemnicami Objawienia Bożego. |
Źródło: Żywoty Świętych Pańskich Ks. Władysława Hozakowskiego, 1907r.
† † †
|
Z MARTYROLOGIUM RZYMSKIEGO (1956R.) Dnia 19-go grudnia oprócz tego obchodzi Kościół Święty pamiątkę następujących Świętych Pańskich, zamieszczonych w Rzymskich Martyrologium: W Aleksandrii w Egipcie męczeństwo Św. Nemezjusza. Kłamliwym sposobem oskarżono go najpierw, iż jest rozbójnikiem ulicznym. Zaledwie uznano go niewinnym, a już znowu doniesiono sędziemu Emilianowi pod cesarzem Decjuszem, iż jest chrześcijaninem. Za to polecił sędzia ukarać go jeszcze raz tak srogo, jak zbójców, a wreszcie razem z nimi spalić. Tym sposobem stał się ów Święty podobnym Zbawicielowi naszemu, gdyż i Jego ukrzyżowano między łotrami. W Nicei śmierć męczeńska Świętych Dariusza, Zozyma, Pawła i Sekunda. W Nikomedii wspomnienie Świętych Męczenników Cyriaka, Paulilla, Sekunda, Anastazego i Syndyma z ich towarzyszami. W Maurytanii pamiątka Św. Tymoteusza, Diakona, który dla Wiary Chrześcijańskiej po długim więzieniu wrzucony został w ogień, gdzie męczeństwa swego dokonał. W Gazie w Palestynie pamiątka Świętych Meuris i Tei, Męczenniczek. W Auxerre uroczystość Św. Grzegorza, Biskupa i Wyznawcy. W Orleanie uroczystość Św. Adjutusa, Opata, który napełniony był duchem proroczym. W Rzymie uroczystość Św. Fausty, matki Św. Anastazji, która odznaczyła się szlachetnością rodu jako też świętością. W Awinionie uroczystość Bł. Urbana V, Papieża. Tenże przeniósł Stolicę Apostolską znowu do Rzymu, pojednał Greków z Łacinnikami, zwalczał szczęśliwie niewiernych i zdobył sobie wiele zasług około dobra Kościoła. Jego dawną cześć pochwalił i potwierdził Papież Pius IX. A gdzie indziej wielu innych Świętych Męczenników i Wyznawców oraz Świętych Dziewic. R. Deo gratias. |

















