
Czy wiesz, że…?
5 niezwykłych faktów o ŚŚ. Męczennikach Marku i Marcelianie:
|
Wysłuchaj żywotu:
Żywot Świętych Męczenników Marka i Marceliana.
Wspomnienie przypada na dzień 18 czerwca.
— Grób znajduje się w katakumbach Świętych Marcelina i Piotra przy Via Labicana w Rzymie. To miejsce znane jest również jako Ad Duas Lauros — kompleks obejmujący dawną Bazylikę, mauzoleum Św. Heleny i rozległe katakumby z III–IV wieku, w których pochowano wielu męczenników, w tym właśnie Marka i Marceliana.
„Jeżeliście zmartwychwstali w Chrystusie, to szukajcie co jest w Niebie, gdzie Chrystus po Prawicy Boga siedzi!” (Kol. 3, 1).
Dwaj Święci bracia Marek i Marcelian żyli w połowie III-go wieku w Rzymie i pochodzili z bardzo zamożnej rodziny pogańskiej. Wychowani w bałwochwalstwie, mieli Marek i Marcelian szczęście już za młodu poznać Chrześcijaństwo, a kazawszy się ochrzcić, rozpoczęli życie pobożne i cnotliwe. Później zawarli śluby małżeńskie i w spokoju dzierżyli zaszczytne w państwie stanowiska. Niedługo po swym przyjęciu na Łono Kościoła Świętego, mieli dać prawdziwy dowód swej Wiary w Chrystusa; albowiem w roku 282-go wybuchło za panowania okrutnego cesarza rzymskiego Dioklecjana srogie prześladowanie Chrześcijan. Obaj bracia razem odwiedzali uwięzionych Chrześcijan, częstokroć zjawiali się na publicznych miejscach stracenia i dodawali otuchy upadającym na duchu Męczennikom lub utwierdzali chwiejących się we Wierze. Dom ich był schroniskiem i przytułkiem dla prześladowanych i uciśnionych. W skutek tych publicznych uczynków miłosierdzia i miłości bratniej, zostali obaj oskarżeni przed cesarzem o zniewagę bogów. Wtrącono ich do więzienia, i kiedy na żądanie nie chcieli się wyrzec Pana Jezusa, skazano ich na śmierć męczeńską.
Krewni skazańców całego swego używali wpływu, aby uzyskać zwłokę wykonaniu wyroku; spodziewali się bowiem, iż nakłonią skazanych, aby przynajmniej pozornie zadosyć uczynili żądaniom sędziów co do złożenia ofiar pogańskich. Ojciec Trankwilin, matka Marcja, żony i dzieci, wszyscy błagali ich z łzami w oczach, aby zechcieli ratować swe życie, chociażby zaparciem się Wiary Pana Jezusa. Ciężkie to były chwile dla Marka i Marceliana; pociechą dla nich był Św. Sebastian, urzędnik cesarski, który dnia nie opuścił, aby im nie przypominać obowiązku wytrwałości. Rozmowy te toczone nieraz w obecności krewnych przyniosły ten owoc, iż Marek i Marcelian nie myśleli ustąpić wobec żądań sędziów pogańskich, iż nadto Trankwilin, Marcja i żony skazańców przeszły na Łono Kościoła prawdziwego. choćby Chromacjusz sędzia poszedł za ich przykładem, podobnie jak Nikostrat, w którego domu Marek i Marcelian byli więzieni.
Zdawało się nawet, iż dzięki Kastulusa ujdą skazani śmierci, ponieważ w komnatach pałacu cesarskiego znaleźli ukrycie; zdradzeni przecież przez Torkwata odpadłego chrześcijanina, powtórny odebrali wyrok śmierci od Fabiana, następcy Chromacjusza w sędziowskim urzędzie.
Najpierw męczono ich w okrutny sposób, następnie przywiązano na pal, a nogi przybito gwoźdźmi. Wśród takich mąk nie przestali bracia modlić się do Pana Boga. — „Jeszcze nigdy, rzekli, nie zaznaliśmy takich rozkoszy, jak teraz, kiedy cierpimy za Jezusa Chrystusa, i dla Którego miłości jesteśmy tu przybici. Oby nam raczył pozostawić te cierpienia, jak długo jesteśmy w tym śmiertelnym ciele“. Jeden dzień i jedną noc wytrwali tak przybici, zwróciwszy oblicze swe ku Niebu, aż wreszcie stracili przytomność. Następnie podziurawiono ciała ich strasznie włóczniami — i tak umarli szczęśliwie dla Chrystusa w roku 287-go. Ciała braci Męczenników pochowano niedaleko Rzymu na cmentarzysku, które później ich imię nosiło.
Punkty do rozmyślania.
1) Spojrzenie w Niebiosa jest dla nas, czy to w chwilach radosnych lub w smutku czymś pouczającym i zbawiennym. W dniach szczęścia poznajemy spojrzeniem w Niebo, iż wszelkie ziemskie szczęście i euforia niczym są wobec wspaniałości, która nas tam czeka. W dniach trwogi, smutku i cierpień uczujesz glos w duszy swej przy spojrzeniu w Niebo. — Dlaczego człowiecze zwątpiłeś tu na tym padole płaczu? Czyż świat ten jest twoją ostateczną siedzibą. Czyż i tak nie pospieszysz niezadługo tam, gdzie panują najczystsze rozkosze, tam gdzie wieczne dobra oczekują ciebie? Bądź zatem dobrej myśli i wytrwaj!
2) Zapytaj Świętych w Niebie, co oni myślą teraz o rozkoszach i dobrach ziemskich, jak zapatrują się na nasze niestrudzone starania o wszystko, co doczesne! Pewnie żałują nas, iż jesteśmy tak nierozważnymi i niezmordowanie gonimy za dobrami świata i zmysłowymi rozkoszami, które i tak niezadługo porzucić musimy. Oni wołają nam: „Starajcie się o to, co w Niebie jest!“ Co ostatecznie mogą mieć wspólnego ze ziemskimi rzeczami ci, których cel jest Niebo?
3) Pan Bóg objawił się ludziom w trojaki sposób. Najpierw przemawiał do nas wprost przez Swych wysłańców, a wreszcie przez usta Syna Swego i Zbawiciela naszego; dalej daje nam rozum dla poznania Jego Woli, a w końcu objawia się nam codziennie we wszystkich stworzonych rzeczach, a szczególnie we wspaniałych Niebiosach i ukazuje nam w jaskrawym świetle Swoją Wszechmoc, Mądrość i Dobroć. Bo i któż jest w stanie wznieść oczy ku Niebu, nie podziwiając Stwórcy tego gwiaździstego namiotu? A któż nie ugnie się w pokorze przed Potęgą Bożą, usłyszawszy łoskot błyskawic i grzmotów! Zwracajmy uwagę na te Boskie zjawiska, a podziwiając je, kochajmy i módlmy się do Najwyższego Pana Boga.
Modlitwa.
Użycz nam łaskawie, Wszechmocny nasz Boże, abyśmy obchodząc pamiątkę Twych Świętych Męczenników Marka i Marceliana, na ich prośby za nami uniknęli wszelkich groźnych niebezpieczeństw i nieszczęść. Przez Jezusa Chrystusa Pana naszego. Amen
Źródło: Żywoty Świętych Pańskich w dziennych czytaniach i rozmyślaniach O. Grozesa, Warszawa 1908r.; Żywoty Świętych Pańskich Ks. Władysława Hozakowskiego, 1907r.