17 stycznia 1945 r. – Sowieckie zdobycie Warszawy. Czerwona Okupacja – 80'ta rocznica.

tenetetraditiones.blogspot.com 10 godzin temu

Maszerowali przez morze ruin

80 lat temu 1 Armia Wojska Polskiego i wspierające ją oddziały sowieckie wkroczyły do zrujnowanej lewobrzeżnej Warszawy, napotykając słaby opór niemieckich oddziałów osłonowych. Już po kilku godzinach walk Niemcy, obawiając się okrążenia, postanowili opuścić miasto.

19 stycznia w Alejach Jerozolimskich odbyła się uroczysta defilada polskich oddziałów. Przyglądali się jej nieliczni mieszkańcy warszawskich ruin. Tak zapamiętał to zdarzenie Jeremi Przybora:

– „Upiorne >wyzwolenie< trupa miasta i upiorna defilada na jego cmentarzysku [...], ta defilada zwycięskich oddziałów maszerujących między dwoma milczącymi szpalerami widm. Wyległy one, niczym niema publiczność, na trybuny zwalisk i ruin, wzdłuż trasy przemarszu żołnierzy >warszawskiej operacji<. Widma chłopców i dziewcząt z AK, wmieszane w tłumy mieszkańców, którzy byli wraz z bojownikami Warszawy jej obliczem i duszą, uśmiechem, rozpaczą i strachem. [...] parada >wyzwolicieli<, którzy już nikogo nie wyzwolili”.

Warszawa była „morzem ruin”. Potwierdzają to zachowane zdjęcia i materiały filmowe. Należy pamiętać, iż niszczenie stolicy Polski było procesem długotrwałym, wieloetapowym i zaczęło się już we wrześniu 1939 r. A odpowiedzialność za ten fakt ponosi zarówno III Rzesza, jak i Związek Sowiecki.

W czasie kampanii wrześniowej i oblężenia polska stolica stała się celem dla niemieckiej artylerii i lotnictwa. Od tysięcy niemieckich pocisków zginęło ok. 10 000 mieszkańców, a destrukcji uległo 12% zabudowy Warszawy. Zniszczone i uszkodzone zostały ważne dla funkcjonowania miasta obiekty, tj. gazownia, wodociągi, szpitale.

W okresie od czerwca 1941 do maja 1943 r. Warszawa stała się celem kilkunastu nalotów przeprowadzonych przez lotnictwo Armii Czerwonej. W ich wyniku niemieckie wojska i administracja poniosły znikome straty, natomiast zginęło ok. 1000 Polaków i zniszczeniu uległo kilkaset domów.

Kolejne zniszczenia dotknęły miasto w kwietniu i maju 1943 r., po wybuchu powstania w getcie warszawskim. Zdławiwszy opór powstańców, Niemcy zrównali z ziemią zabudowę getta, co stanowiło ok. 2% obszaru miasta.

Do kolejnych zniszczeń doszło podczas powstania warszawskiego. Niemcy wprowadzili do walki duże ugrupowania artylerii (w tym rakietowe) oraz lotnictwa. Powstańcy nie mieli sił, aby przeciwdziałać tym atakom. Z kolei siły niemieckie celowo dążyły do wyburzania jak największej liczby domów, by w ten sposób zniszczyć powstańcze punkty oporu. Wehrmacht organizował specjalne oddziały do takich działań, posunięto się choćby do ściągnięcia berlińskich jednostek straży pożarnej, których zadaniem było podpalanie warszawskich kamienic!

Po zdławieniu powstania Niemcy przystąpili do planowego wyburzania zabudowy stolicy. Wartościowe przedmioty, meble i inne wyposażenie mieszkań wywożono do III Rzeszy. Szacuje się, iż do wywozu zrabowanych w Warszawie dóbr Niemcy wykorzystali ok. 45 000 wagonów!

Straty zadane miastu w okresie powstania i po jego zakończeniu są tym boleśniejsze, iż nie przeciwdziałała temu w żaden sposób Armia Czerwona, która miała miasto w zasięgu swej artylerii i lotnictwa. Stalin, ze względów czysto politycznych, pozwolił na zagładę powstania warszawskiego oraz polskiej stolicy. Wedle przekazów propagandowych, siły sowieckie nie miały odpowiednich sił, aby przeciwdziałać niszczeniu lewobrzeżnej Warszawy, natomiast na zajętej Pradze znalazły czas i środki, aby tworzyć aparat terroru i miejsca, w których katowano schwytanych żołnierzy Armii Krajowej (siedziby NKWD przy ul. Strzeleckiej i w gimnazjum im. Władysława IV).

17 stycznia 1945 r. oddziały Armii Czerwonej wkroczyły do zrujnowanej w 84% Warszawy. Zrujnowanej także na skutek jej bezczynności, wynikającej z pobudek politycznych. Przez wszystkie lata funkcjonowania PRL te fakty starannie ukrywano.

ZA: https://www.facebook.com/ipngovpl


Czekamy ciebie, czerwona zarazo,
byś wybawiła nas od czarnej śmierci,
być nam Kraj przedtem rozdarłszy na ćwierci,
była zbawieniem witanym z odrazą.

Czekamy ciebie, ty potęgo tłumu
zbydlęciałego pod twych rządów knutem
czekamy ciebie, byś nas zgniotła butem
swego zalewu i haseł poszumu.

Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu,
morderco krwawy tłumu naszych braci,
czekamy ciebie, nie żeby zapłacić,
lecz chlebem witać, na rodzinnym progu.

Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco,
jakiej ci śmierci życzymy w podzięce
i jak bezsilnie zaciskamy ręce
pomocy prosząc, podstępny oprawco.

Żebyś ty wiedział dziadów naszych kacie,
sybirskich więzień ponura legendo,
jak twoją dobroć wszyscy kląć tu będą
wszyscy Słowianie, wszyscy twoi bracia.

Żebyś ty wiedział, jak to strasznie boli
nas, dzieci Wielkiej, Niepodległej, Świętej
skuwać w kajdany łaski twej przeklętej,
cuchnącej jarzmem wiekowej niewoli.

Legła twa armia zwycięska, czerwona
u stóp łun jasnych płonącej Warszawy
i ścierwią duszę syci bólem krwawym
garstki szaleńców, co na gruzach kona.

„Czerwona zaraza” była ostatnim wierszem napisanym przez Józefa Szczepańskiego przed jego śmiercią. Żołnierz Polskiego Podziemia, uczestnik Powstania Warszawskiego witał w ten sposób wkraczających do Warszawy czerwonoarmistów. Utwór stał się inspiracją dla wielu współczesnych twórców. W 2009 roku zespół De Press przygotował specjalny album upamiętniających członków podziemia niepodległościowego, głównie Żołnierzy Wyklętych. „Czerwona zaraza” została zaaranżowana w charakterystycznym dla grupy rockowym stylu, stając się prawdziwym antykomunistycznym manifestem.
Idź do oryginalnego materiału