13 sierpnia. Dzień, w którym masoni chcieli uciszyć Pastuszków z Fatimy

3 miesięcy temu

13 sierpnia przypada 107. rocznica bolesnego, ale w istocie zwiększającego tylko chwałę Bożą wydarzenia związanego z objawieniami w Fatimie. Wówczas dzieci fatimskie zostały uprowadzone przez funkcjonariusza masońskiego rządu Portugalii. Nie mogły spotkać się tego dnia z Matką Bożą; próbowano odwieść je od wierności Bogu. Wytrwały jednak, dając tym samym przykład niezłomnej wiary, który powinien wszystkich nas do dziś inspirować.

Rok 1910 był dla Portugalii rokiem tragicznym. 5 października masońscy rewolucjoniści obalili monarchię. Portugalska Partia Republikańska zorganizowała zamach stanu, wskutek którego odsunięty od władzy został król Manuel II.

Rewolucjoniści proklamowali powstanie Pierwszej Republiki Portugalskiej. Ich rządy cechowały się silnym antyklerykalizmem i antychrystianizmem. W ciągu trzech pierwszych miesięcy władzy reżimu doszło do zamordowania kilkunastu księży i zakonników, wielu ciężko pobito. Mnożyły się brutalne napaści na kościoły i domy zakonne. Portugalskie prawo zamieniono w bezprawie. Dekret o rozdziale Kościoła od państwa z roku 1911, wzorowany na analogicznym prawie z Francji z 1905 roku, celował w całkowitą dechrystianizację kraju. Kasata zgromadzeń zakonnych, zajmowanie kościelnego majątku, rugowanie symboliki chrześcijańskiej ze wszystkich przejawów życia publicznego, wreszcie prześladowania, jak obrzucenie bombami procesji ku czci św. Antoniego, skutkujące śmiercią wielu katolików, w tym kilkorga dzieci – tego rodzaju bestialstwa stały się portugalską codziennością.

Opanowana przez wpływy masońskie władza republikańska dążyła też, naturalnie, do uciszenia prawdy o objawieniach w Fatimie. Historia tej walki jest szeroko znana. Jednym z najbardziej pamiętnych epizodów bezbożnych wysiłków republikańskiego reżimu przeciwko Bogu jest napaść, jakiej 13 sierpnia 1917 dopuszczono się wobec fatimskich dzieci. Tego dnia burmistrz gminy Ourem, w której znajdowała się Fatima, mason Arturo de Olivera Santos, porwał Franciszka, Hiacyntę i Łucję. Bezbożny zbrodniarz zatrzymał dzieci, które zdążały na miejsce objawienia, pragnąc spotkać się z Matką Bożą. Zostały poddane przesłuchaniu. Santos próbował je zastraszyć, groził, iż o ile nie będą mówić, skończą smażone w oliwie. Dzieci jednak nie ulękły się; wytrwały w wierności Panu i nie wyjawiły sekretów, które przedstawiła im Maryja. Masoński burmistrz ustąpił i w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, 15 sierpnia, uwolnił dzieci.

Ta historia winna przynaglać nas wszystkich do podobnego zaufania Bogu. Nas przecież nikt nie straszy katuszami rozgrzanej oliwy; współczesny świat jednak – choćby o ile nie pozostając w formalnej władzy masonów, to ukształtowany przez masońskiego ducha – prowokuje nas jednak do zdrady Chrystusa na tysiące rozmaitych sposobów. Nierzadko pokusy poddania się duchowi tego świata, dla wygody i chęci uniknięcia choćby najmniejszej ilości cierpienia, spotykają nas też w samym Kościele. Liberalna, fałszywa wizja katolicyzmu roztacza przed nami nadzieje na chrześcijaństwo bez krzyża, proponuje rezygnację z wyrzeczeń. Zdradzenie katolickiego sekretu, jakim jest bezbrzeżne zaufanie Chrystusowi Panu.

Wszyscy jesteśmy wezwani do tego, by odrzucać świat i kierować oczy ku Bogu. Wielką pomocą w codziennej walce o własne zbawienie i chrześcijański porządek społeczny jest dla nas Najświętsza Panienka. Objawienia z Fatimy, wzywające do pokuty i nawrócenia, obrazujące też nieuchronność dramatycznych skutków sprzeciwu i trwania grzechu, pozostają żywym i palącym napomnieniem do zdwojenia wysiłków w trudach życia chrześcijańskiego.

W tej walce nie powinniśmy być sami. Korzystajmy jak najczęściej z sakramentów Kościoła świętego. Regularna spowiedź i częsta Eucharystia to absolutna konieczność dla wszystkich katolików naszych czasów. Kto tego zaniedbuje, ten wystawia sobie złe świadectwo i ryzykuje zbawieniem. Kto z kolei żyje w zgodzie z pragnieniami Serca Jezusa, winien nieść Dobrą Nowinę swoim bliźnim.

Sposobów na to jest wiele, a jednym z nich, szczególnie ukochanym przez Polaków, jest Apostolat Fatimy. To szczególna forma zaangażowania w dzieło Boże.

Jako członkowie Apostolatu możemy propagować Orędzie Fatimskie, niosąc zmęczonemu światu nadzieję – i przestrogę. Ponad 60 tysięcy naszych rodaków zdecydowało się już dołączyć do Apostolatu, dostrzegając w tym szansę gorliwego wypełniania nakazu Chrystusa: Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię (Mk 16, 15).

Tym wszystkim, którzy tego jeszcze nie zrobili, którzy odczuwają pragnienie wiernego służenia Panu Bogu i którzy miłują gorąco Matkę Bożą z Fatimy, gorąco polecam taki krok. Potrzeba odwagi, by odpowiedzieć całkowitym zaufaniem na Boże wołanie. Uczyńmy to także w Apostolacie Fatimy.

pach

Duchowa Rodzina Czcicieli Matki Bożej Fatimskiej

POZNAJ APOSTOLAT FATIMY

Czytaj także:

Apostolat Fatimy – wspólnota na trudne czasy. Także dla Ciebie!

Oglądnij:

Stoimy w obliczu katastrofy? Fatima przynosi nam ratunek! || Prawy Prosty

Idź do oryginalnego materiału